Życiowe
Historia Bez Cenzury – recenzja książki

Historia Bez Cenzury – recenzja książki

Tekst jest recenzją książki Historia Bez Cenzury autorstwa Wojciecha Drewniaka i posiada osobiste doznania autora tekstu. W tym tekście nie ma żadnego lokowania produktu, tylko osobista ocena oraz chęć podzielenia się pasją czytania ciekawych książek.

Okładka książki "Historia Bez Cenzury" Wojciecha Drewniaka
Okładka książki „Historia Bez Cenzury” Wojciecha Drewniaka
Źródło: Lubimy Czytać

Słowem wstępu

Może rozpocznę od samego początku swojego pomysłu na jaki wpadłem jakiś czas temu i powoli kreował się w mojej głowie. Po przeczytaniu jednym tchem dwóch książek o tematyce historycznej wpadłem na pomysł, aby opisać je na swoim blogu. Nie wiedziałem w jaki sposób to zrobić, z tego też powodu zastanawiałem co będzie najlepsze dla Was jako czytelników. Po dłuższych przemyśleniach dotarło do mnie co to ma być. Nie będę w tym momencie zdradzał jak to ma wyglądać, sami się przekonajcie czytając to co zostało wprowadzone.

Recenzja ze źródła zewnętrznego

Na początku można odnaleźć taką informację o książce:

Ostrzeżenie!
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla dzieci oraz kontrowersyjne skróty myślowe. Jeśli jest to dla Ciebie poważny problem, zrezygnuj z czytania… chociaż pewnie będziesz żałować.

„Po co ta książka, skoro wszystko jest w internetowym programie? Tak się składa, że nie wszystko. Nie da się w piętnastominutowym odcinku opowiedzieć o jakimś władcy od początku do końca. Wiele ciekawych i ważnych rzeczy musimy sobie darować. W tej książce dostajecie »Historię Bez Cenzury« w wersji full wypas. Nie było żadnych ograniczeń długości tekstu. Mogłem pisać do momentu, aż poczułem: Ok, Wojtas, to chyba wszystko.”

Wojtek Drewniak

Dla niektórych czytelników mojego bloga może to mało w tym temacie, ale… nic na to nie poradzę. Przeszukałem portal lubimyczytac.pl, aby odszukać oceny przynajmniej jednego z czytelników tej książki i znalazłem. Jeden komentarz to przytoczę, a autorem jest kinkiet.

Książka przeczytana w dwa dni! To o czymś świadczy, prawda? A dokładnie o dwóch rzeczach. Po pierwsze jest arcyciekawa i chapeau bas dla autora, że potrafi tak opowiadać o historii.Tak, to jak? Niesztampowo, omijając daty i miejscowości, a skupiając się na przyczynach oraz konsekwencjach. Całość okraszono językiem współczesnym, prostym (czasem mnie tak prostota, bądź kolokwialność raziła, bo jakoś nie pasuje do literatury), a także bardzo dosadnym. Jeżeli jednak taka jest cena przemówienia do narodu (książka już figuruje na listach bestsellerów, a kanał Wojtka subskrybuje ponad 300 tyś. osób) to ja to kupuję! Nie łatwym zadaniem pozostaje zainteresowanie ludzi czymś wartościowym, a zwłaszcza historią. Ja od zawszę lubiłam historię, ale teraz wydaje mi się jeszcze ciekawsza, za sprawą kolesia, który ma wszystko – gadane, charyzmę i wiedzę.

Po drugie, tu mowa niestety o minusie, „Historia bez cenzury” ma około 280 str.(nie licząc indeksu osób i innych bzdur), lecz zastosowano tu dużą czcionkę, marginesy są szerokie… Gdyby zastosować standardowe rozmiary, pozycja ta skurczyłaby się do jakiś 150 str. Trochę mało… Trochę mało! Apeluję do autora, by napisał kolejną książkę, ale obszerniejszą. W środku mogą być obrazki.

Jest o wiele więcej ocen czytelników i każdy różnie podchodzi do tego tytułu.

Moja recenzja

Dla mnie ta książka posiada ciekawe informacje, które można na spokojnie przyswoić oraz wykorzystać w życiu codziennym. Jak sam autor książki oraz prowadzący na kanale o tej samej nazwie przyznaje się do opisywania momentów oraz postaci historycznych prostym i przystępnym językiem dla każdego Polaka. Chociaż niektórzy mogą stwierdzić, że aż za bardzo wulgarnym – dla mnie w niektórych momentach jest wprowadzone słowa wulgarne, ale to one pokazuję naprawdę w odpowiedni sposób daną sytuację. Mogę z tym się zgodzić, dzięki temu dosyć szybko i przyjemnie się czyta tytuł. Merytorycznie książka została dobrze przygotowana i warto skupić się nad jej treścią w celu zapoznania się bliższemu spojrzeniu na polską historię poza podręcznikowymi informacjami. Niektórzy mogą stwierdzić, że tak naprawdę jest to powtórka, dla mnie w paru momentach może i jest, ale mogę podejść do historii z innej strony. A przez to też zdobyć dodatkowe informacje.

Dla mnie osobiście jest kilka minusów tej książki. Pierwszym punktem jest to, że brakuje mi tej energii z jaką można się napotkać w filmach. Nie ważne, że mogłem uzyskać więcej informacji. Wojciech Drewniak należy raczej do tych osób, które wolą swoją ekspresję przekazywać mową oraz gestami niż opisywać zwykłym tekstem. Następną sprawą jaką mogę wytknąć jest to, że jest mało zdjęć i rysunków. To co widzę to tak naprawdę to są tylko na stronach tytułowych książki i rozdziały. Myślałem, że może będą kadry z nagranych już filmów. Czasami trzeba z czegoś zrezygnować, aby mieć coś więcej. Jest ostatni temat jaki chciałbym poruszyć, jest to rozłożenie tekstu. Spodziewałem się, że będzie więcej treści, a tutaj tak naprawdę było o wiele. Według mnie można by było zmniejszyć o jedną trzecią grubość książki albo jej wielkość.

Podsumowując całość to jeśli ktoś chciałby poznać o parę szczegółów więcej o polskiej historii w nietypowy sposób to polecam książkę Wojciecha Drewniaka Historia Bez Cenzury. Spodziewam się kontynuacji, bo z miłą chęcią zobaczyłbym to co wpadnie do głowy autorowi, aby przedstawić następne ciekawostki historyczne oraz co może wprowadzić jako ulepszenie wcześniejszej części.