Życiowe
Nominacja do Liebster Award 2015

Nominacja do Liebster Award 2015

Ten wpis traktuję bardziej jako luźniejszy wpis na swoim blogu. Z jakiego powodu? A to z tego, że w jednym z wpisów na blogu Przygotuj się na start pod tytułem Nominacje blogowe od kuchni zostałem nominowany w akcji Liebster Award 2015. W tej akcji chodzi o to bardziej, że każdy bloger wytypuje innych autorów blogów do odpowiadania na pytania. Patrykowi (twórcy wcześniej wspomnianego bloga) odpowiedziałem pozytywnie myśląc, że pytania z jakimi będę musiał się spotkać to albo będą słabo spersonalizowane, bądź też specjalnie przygotowane pode mnie i mojego bloga. Miło mi było kiedy pozytywnie zaskoczył mnie inicjator jak nieprzypadkowo opracował dla mnie kwestie w Liebster Award 2015.

Jedno z log Liebster Award
Jedno z log Liebster Award
Źródło: http://www.bibliogrind.com/wp-content/uploads/2012/12/Liebster-award-ribbon.jpg

Pytania z odpowiedziami w Liebster Award 2015

Poniżej umieszczam moje odpowiedzi na wcześniej zadane pytania. Zapewnię część z Was czeka, aby mnie bliżej poznać, nie będę zatrzymywać. Zapraszam do czytania. Jak ktoś będzie chciał dowiedzieć się więcej to można mnie obserwować albo też zadać pytania w różny sposób. Zawsze będę próbował odpowiedzieć. A teraz czas na to co wcześniej zostało przygotowane.

Patryk Wita / Patryk58448: Jeżeli mogę tak to określić, prowadzisz bloga historycznego. Od kiedy interesowała Ciebie tego rodzaju tematyka?

Ja: Jeśli chodzi o bloga to tematyka rozpoczęła mnie interesować tak w drugiej połowie 2013 roku, gdzie prowadziłem innego bloga nie tylko o tematyce historycznej. Tamto miejsce tak naprawdę opuściłem i całkowicie zamknąłem jakoś w maju albo w czerwcu 2014 roku. Powróciłem już z obecnym blogiem, gdzie próbuję prowadzić stricte tematykę historyczną. Co do historii to ona mnie kręciła od lat szkolnych, gdzie nie tylko na lekcjach historii interesowałem się polską przeszłością (i nie tylko nią).  Do tego jeszcze miałem świętej pamięci ciocię, która może nie trzymała te zainteresowania, ale próbowała poprowadzić mnie do niektórych ciekawych tematów. Czasami ze mną dyskutowała w tematyce historycznej. Teraz żałuję, że mnie wtedy tak to nie ciągnęło tak jak teraz.

PT: Czy założenie bloga było trudnym wyborem? Obawiałeś się czegoś?

Ja: Co do zakładania bloga to na początku w jakimś tam stopniu było trudne. Nie znałem realiów blogosfery i nie miałem zielonego pojęcia w sprawie zakładania oraz prowadzenia bloga. W obecnej chwili akurat nie mam żadnych trudności w tej sprawie, mam już za sobą kilka założonych bogów (szkoda, że tylko 2 z nich pozostały – w tym jeden prawie nieaktywny).

W przypadku obaw to miałem ten problem, że nie wiedziałem jak dotrzeć do jak największej liczby czytelników. Do tego jeszcze dochodziła tematyka bloga, początkowo nie miałem wybranej tematyki. Dopiero z czasem dochodziłem do obecnego bloga historycznego. Moja historia z blogowaniem rozpoczęła się na przełomie 2012 i 2013 roku, gdzie stawiałem pierwsze swoje kroki. Z czasem okazało się jeszcze sprawa tak zwanych hejterów oraz mojego pisania. W pierwszym przypadku akurat sobie poradziłem i teraz wiem jak do tych osób podchodzić. Natomiast w drugim – nadal mam problemy, aby poprawnie się wysłowić.

PT: Jaka jest Twoja ulubiona publikacja?

Ja: Co do swoich publikacji to traktuję każdą z nich jako ulubioną, nie mam żadnej. Co do obcych opracowań to też za bardzo nie mam. Za to dla mnie mam osoby oraz portale, które stał się moimi ulubionymi twórcami w internecie. Ich dzieła nie tylko są historyczne, ale też  są też na inne tematy. Czerpię przyjemność z wielu źródeł.

Co do swojego autorstwa to mogę być jedynie dumny z tekstu na temat powstawania Warszawy, o historii niepełnosprawności oraz kilku wpisów o tematyce alkoholowej. Nie mając chęci, aby stały się popularne to okazało się akurat naprawdę dobre. Przynajmniej tak to wygląda według statystyk jakie otrzymuję na temat wizyt.

PT: Skąd nazwa na bloga? Co oznacza, z czym się wiąże? Jakie ma dla Ciebie znaczenie?

Ja: W przypadku nazwy bloga to rozmyślałem jak nazwać bardzo oryginalnie, a nie chciałem też, aby było za długo. Tak to wygląda w wielkim skrócie. Natomiast trochę dłużej to wygląda to trochę inaczej. Chciałem, aby nazwa kojarzyła się ze słowem historia, ale przecież tak nie nazwę bloga. No to rozpocząłem rozmyślać nad lekkim podmienieniem liter, aby było bardziej na skojarzenie. Na początku chciałem dodaj literę b, aby powstało histobria, lecz niestety, adresy internetowe jakie chciałem przygarnąć, były już zajęte. Z tego tez powodu ponownie siadłem do nazwy. Dzięki temu powstała Rozbria, gdzie tak naprawdę skróciłem słowo historia do tej formy.

PT: Ile średnio poświęcasz czasu na opublikowanie posta?

Ja: Z redagowaniem oraz opublikowaniem tekstu to u mnie jest Standardowy tekst historyczny to tworzę od dwóch dni do nawet miesiąca, jak nie dłużej. Na pewno pojawi się pytanie dlaczego. Moja odpowiedź jest prosta, wszystko zależy od kilku czynników.

Na początku wszystko zależy od założeń jakie przyjąłem, czy to ma być tekst poruszający wiele szczegółów, czy to być bardziej okrojony. Następne są to źródła, z których korzystam. Dla mnie są one też ważne. Spowodowane jest to tym, że każde miejsce chce zweryfikować w celu odnalezienia ciekawych informacji wprowadzających cokolwiek do mojego tekstu.

Kolejnym czynnikiem jaki wpływa na to jak szybko publikuję jest to tak naprawdę czas jaki posiadam na napisanie oraz dostęp do sprzętu, na jakim on powstaje. Czasami mam możliwości napisania, bo komputer, na którym najczęściej powstaje, jest wolny stoi wolny, lecz niestety nadmiar obowiązków nie pozwala mi na odpowiednie działania. W innych przypadkach jest odwrotnie, jest czas – lecz maszyna jest zajęta przez członka rodziny.

Innymi czynnikami tworzenia wpływającymi na szybkość stworzenia tekstu jest wena, chęci oraz motywacja. Podobnie to wygląda u każdego twórcy, przynajmniej jest to moje zdanie. Jak nie ma przynajmniej jednej z nich to niestety nie będzie możliwości pójścia do przodu z pisaniem. Nie mam na to większego wpływu.

PT: Miałeś w szkole problemy z nauką dat, wydarzeń lub nauczycielem?

Ja: Do dzisiaj mam nadal problem z zapamiętaniem dat przeróżnych wydarzeń, jest ich tak wiele, że mi osobiście trudno jest spamiętać. W czasie szkoły o łatwiej, przynajmniej dla mnie. Można było spotkać się z nauczaniem tych samych wydarzeń w każdej ze szkół i lata można było przez to łatwiej zapamiętać. Przez to co teraz mnie pochłania, czyli ciekawostki, mylą się mi cyfry, jedyne co mogę zapamiętać to tylko i wyłącznie same wydarzenia.

PT: Które wydarzenia z historii Polski są dla Ciebie najważniejsze?

Ja: Dla mnie każde wydarzenie jest ważne, nie dzielę na ważne i ważniejsze. Z tego powodu dla mnie jest tyle ciekawostek, które są omijane przez system edukacji. W ramach ciekawostki pozwolę sobie napisać dobrą informacje. Po wygranej pod Wiedniem w 1683 roku Jan III Sobieski w czasie powrotu prawie zginął podczas potyczki z Turkami. Jak ja się uczyłem to niestety nikt o tym nie wspomniał. Jedynie mówione było, że wygraliśmy dzięki husarii i na tym się kończyło. Nic więcej. Z tego powodu dla mnie każde wydarzenie historyczne jest ważne.

PT: Czy poziom wiedzy Polaków z zakresu wiedzy historycznej jest wystarczający?

Ja: Wiedza osób z mojego otoczenia to w niektórych przypadkach jest dosyć niski, jak nie zastraszający, i czasami się zastanawiam czy warto nie zmienić systemu edukacji oraz bardziej propagować wiedzę historyczną. Dla mnie osobiście warto zainwestować w weryfikację informacji w systemie edukacji osób uczących się w celu poprawy mądrości obecnych i przyszłych pokoleń Polaków. A co za tym idzie też odpowiedniego przygotowania do życia pomiędzy dziwnymi krajami.

PT: Jaki jest Twoim zdaniem sposób na zainteresowanie ludzi przeszłością własnego narodu?

Ja: Ciekawe pytanie. Dla mnie osobiście to trzeba pokazywać ciekawostki historyczne, które nie zostały pokazane na lekcja historii oraz w książkach historycznych, które najczęściej ukazują się w szkołach. Do tego jeszcze warto nie tylko reaktywować program Sensacje XX wieku, które wcześniej i teraz prowadzi pan Wołoszański. Warto nałożyć nacisk na popularyzację portali oraz programów telewizyjno – radiowych omawiających historię. Jakby ministrowie edukacji podeszli odpowiednio do wyedukowania ludności to proponuję też zmienić programy nauczania, które obowiązywały w czasach PRL-u. Przez to nie słyszałem nic o hołdzie ruskim, tak – dobrze przeczytaliście. Jest takie wydarzenie, Zygmunt III Waza przyjmował ówczesnego cara Rosji u siebie.

PT: Twoi znajomi wiedzą na temat Twojego hobby?

Ja: Mało znajomych wie o tym to co robię. Dla nich jestem tylko zwykłym znajomym, który prowadzi normalne. Nic więcej ich nie interesuje. Dla mnie jest to w pewnym sensie normalne, chociaż z miłą chęcią bym rozpowszechnił u nich wiedzę o tym co robię. Niestety mam mały wpływ na nich.

Ci, którzy wiedzą, to czasami podrzucają mi informacje jakie mogą mnie zainteresować albo też będę mógł przekazać dalej na swoim blogu albo na portalach społecznościowych w jakiekolwiek formie.

PT: Jaka opinia na temat Twoich tekstów zapadła Ci w pamięci?

Ja: Mogę przyznać, że czytałem oraz słyszałem wiele opinii na temat swojego bloga, lecz tak naprawdę dosyć często pojawiają się dwie wersje opinii. Dla niektórych może też być, że jedna. W skrócie napiszę, że moje teksty są ciekawe (bądź też tematy jakie poruszam), ale powinienem przyłożyć się do poprawnego pisania. Mogę przyznać, że na samym początku denerwowało mnie ta opinia. Po pewnym okresie doszedłem do wniosku, że jednak ludzie mają rację i jest potrzeba poprawienia swojego języka pisanego. Właśnie z tego powodu rozpocząłem walkę z własnymi tekstami i ostatnio każdy tekst jest przynajmniej raz czytany przeze mnie.

PT: Masz syna, pyta czasem: co ciekawego piszesz lub robisz przy komputerze?

Ja: Mój syn jest za młody, aby takie pytania pisał. W momencie publikacji tego wpisu ma niecałe półtora roku i jeszcze nie potrafi w pełni mówić. Szybciej pokaże, że siedzę przy komputerze. Może za parę lat będę słyszał te pytania od mojego syna.

PT: Próbujesz swoją rodzinę zainteresować tekstami które publikujesz?

Ja: Swoją rodzinę próbuję zainteresować bardziej historią niż tym co akurat piszę na swoim blogu. Dla mnie to co piszę może nie zainteresować, szybciej zaciekawią się wyrywkami wyrywkami z tekstu albo też epoką, w której akurat się poruszam. W momencie pisania tekstu usłyszę pytanie o czym piszę to może wtedy przekażę informacje oraz będę próbował zaciekawić czymś więcej. Nie wychodzę poza to, po prostu nie chcę nikogo zmuszać do czegoś czego nie lubi.

PT: Używasz Twittera, Facebooka. Czegoś jeszcze? Myślisz, że da się prowadzić własny kąt w internecie bez serwisów społecznościowych?

Ja: Odpowiadając na pierwszą cześć pytania to śmiem stwierdzić, że poza Facebookiem i Twitterem posiadam konta na Instagramie, Vinie i Google+. Wyszedłem z założenia, że część portali społecznościowych będzie poza moim zasięgiem, bo mogę nie ogarnąć wielu kanałów komunikacji z czytelnikami mojego bloga.

W przypadku drugiej części pytania to da się prowadzić własny kąt w internecie bez portali społecznościowych. Dla mnie osobiście nie jest to problem, lecz trzeba pamiętać, że trzeba wskazać inny sposób komunikacji niż portale społecznościowe z daną marką, firmą albo też osobą. Może to być np. czat, forum albo kontakt tylko i wyłącznie mailowy. Mogę zauważyć, że w obecnych czasach stawia się coraz bardziej większy nacisk na jak najszybszy kontakt pomiędzy ludźmi oraz firmami. Z tego też powodu pojawiają się pomysły wyjścia firm prywatnych (szczególnie tych postawionych na sprzedaż dla klienta małego) do portali społecznościowych w celu dodatkowego zachęcenia do kontaktu albo też przedstawienia swoje aktualnej oferty. Z tego też powodu trudno jest stwierdzić czy przez portale społecznościowe można zwiększyć swój zasięg dotarcia do czytelnika, klienta bądź kogoś innego.

PT:Gdybyś miał przekazać coś ważnego swoim czytelnikom, co byś im powiedział?

Ja: Coś ważnego? Hmm… Na pewno są dwie sprawy. Pierwsza z nich to abyście edukowali się w historii Polski, bo dzięki niej pamięć o naszych przodkach nie zginie. Jak nie pamiętać o tych ludziach to przynajmniej posiadać wiedzę, że wydarzyło się coś naprawdę ciekawego w naszej historii i nie znikniemy z kart historii jako naród z przeszłością. Jak nie będziemy pamiętać to pojawią się takie kraje, które będą chciały podzielić nasz kraj tak jak w XVIII wieku Trzy Czarne Orły.

Moje nominacje w Liebster Award

Zanim opublikowałem ten tekst to zastanawiałem jakiego blogera nominować do Liebster Award, lecz tak naprawdę jest to dla mnie problem. Wśród blogerów, których znam to naprawdę odnalazłem jedną osobę, której mógłbym zadać pytania we wspomnianej akcji. Jest to Basia Krawczyk, autorka bloga o nazwie Chica Mala, dla której podobnie jak Patryk mi przygotował chciałbym zorganizować pytania bardziej pytania pod nią oraz jej bloga. Dla mnie tak zweryfikowane sprawy są o wiele lepsze niż rzucenie ogólne (tak jak miało miejsce w innym wpisie na moim blogu). Czekam na odpowiedź Basi czy będzie chciała podjąć się takiego wyzwania jakie ja otrzymałem i rzucam jej pod nogi.