Historia
Hitlerowskie czołgi – rozwój technologii od końca Wielkiej Wojny aż do końca III Rzeszy

Hitlerowskie czołgi – rozwój technologii od końca Wielkiej Wojny aż do końca III Rzeszy

Każdy słyszał o czołgu Tygrys i Pantera. Niestety te dwa hitlerowskie czołgi są szczytem niemieckiej technologii do zakończenia działań II wojny światowej. Co tak naprawdę się działo wcześniej na liniach montażowych? Warto przeczytać do końca i się dowiedzieć.

Słowem wstępu

W czasie mojej edukacji w podstawówce i w szkole średniej informacje na temat II wojny światowej były w pewnym sensie omijane. Nie ważne z jakich powodów. Szczególnie trudno było się dowiedzieć na temat przygotowań największego wroga tej wojny, czyli Nazistów. Nikt nie chciał mnie zbytnio oświecić co i jak. Dla niektórych była to wiedza, która była nieosiągalna, da innych jeszcze do końca nie odkryta na łamach popularnych książek i innych pozycji naukowych oraz popularno-naukowych.

Z tego też powodu od roku zastanawiam się co dokładnie się przyczyniło o rozwoju technologi czołgów w kraju, gdzie zakazano produkcji tego typu pojazdów. W niemieckich fabrykach za bardzo nie produkowano tanków . To co mi wiadomo to co najwyżej przygotowywali wstępne szkice albo wymagania. Dopiero z czasem ewoluowało to w masowe testowanie i produkowanie na terenie III Rzeszy.

To co było w trakcie i tuż po I wojnie światowej

W czasie I wojny światowej technologie związane z czołgami tak naprawdę dopiero startowały. Każdy kraj, który walczył w czasie tej wojny próbował pokazać swoją wyższość nad przeciwnikiem.

Były różne efekty tego wyścigu. Niektóre pomysły były tak naprawdę czymś co mogło bardziej przypominać bardziej jeżdżącą puszkę. Natomiast w pozostałych przypadkach konstrukcje bardziej przypominały dobrze nam znane czołgi.

W Niemczech nie prowadzono początkowo prac nad rozwojem terenowych pojazdów uzbrojonych, ale już w listopadzie 1916 roku powołano specjalną komisję techniczną pod kierownictwem inżyniera, kapitana J. Vollmera w celu skonstruowania własnego czołgu. Wiosną 1917 roku Ministerstwo Wojny w Berlinie-Lichterfelde mogło zapoznać się z podwoziem prototypu i zabudowaną na nim drewnianą makietą kadłuba. Po uporaniu się z całym szeregiem problemów technicznych, pod koniec października 1917 roku powstał pierwszy gotowy do użycia czołg o nazwie A7V. (Allgemeine Kriegsdepartement, Abteilung 7 – Verkehrswesen). W ciągu niecałego roku planowano wyprodukowanie 100 zamówionych pojazdów, jednak niemiecki przemysł zbrojeniowy nie miał żadnych wolnych mocy produkcyjnych, by plan ten zrealizować. Pierwsze masowe użycie czołgów przez Anglików datuje się na 20 listopada 1917 roku koło Cambrai, gdzie walczyło 476 pojazdów. Dopiero 21 marca 1918 roku pierwsze niemieckie czołgi wzięły udział w walkach. Do końca wojny oddano do użycia tylko 20 A7V. Razem z 40 angielskimi czołgami zdobycznymi typu Mk IV, naprzeciw 60 niemieckim czołgom stało około 1600 angielskich, i 3000 francuskich.

Niemiecki czołg typu A7V w Roye, 21 marca 1918
Niemiecki czołg typu A7V w Roye, 21 marca 1918
Źródło: A7V

A7V był tak naprawdę jedynym niemieckim czołgiem wyprodukowanym i wykorzystywanym w czasie Wielkiej Wojny. Pozostałe czołgi wykorzystywane przez niemieckich żołnierzy pochodziły z walk na froncie zachodnim w latach 1917–1918. Przez to też czołgiści mogli nauczyć się wcześniej technologii wykorzystywanej przez przeciwnika i wykorzystywać ją w czasie bitew (nie tylko na zdobytych wcześniej pojazdach).

Pierwszymi czołgami na wyposażeniu armii kajzera były brytyjskie czołgi Mark IV i Mark A, zdobyte podczas bitwy pod Cambrai w 1917. Przystosowano je do użytku w specjalnych warsztatach, przezbrojono w działa Nordenfelt kalibru 57 mm i karabiny maszynowe Maxim MG08 kalibru 7,92 mm; prawdopodobnie kilka żeńskich czołgów Mark IV uzbrojono w przeciwpancerne karabiny M1918 kalibru 13,25 mm. Dodatkowo czołgi zaopatrzono w Krzyż Żelazny jako godło państwowe i nową farbę maskującą. Niemcy zdobyli także niewielką ilość francuskich czołgów St. Chamond M16i Renault FT, ale używano je głównie do testów.

Ilość zdobycznych „tanków” znacznie przekraczała liczbę pojazdów produkowanych przez niemiecki przemysł zbrojeniowy, dzięki czemu tworzono całe jednostki pancerne w nie wyposażone. Czołgi, których nie dało się zabrać z pola bitwy, były pozbawiane uzbrojenia i wysadzane, aby nie mogły dostać się w ręce wroga. Do końca września 1918 Niemcy zdobyli w sumie 170 czołgów ententy. W tym czasie gotowych do użycia było 35.

Niemieckie wojsko w czasie I wojny światowej nie zaprzestało na realizowaniu pomysłów na inne czołgi. Z tego też powodu powstało kilka projektów, które miały szanse wejść do produkcji masowej. Niestety zabrakło czasu, aby wyjść z fazy prototypów i przekazać dalej.

Pierwszym prototypem o jakim się dowiedziałem to LK I, zwany też jako Leichter Kampfwagen I. Pojazd wyposażony był w wieżę uzbrojoną w pojedynczy karabin maszynowy MG08 kalibru 7,92 mm. To co mi wiadomo to pomysł zatrzymał się na prototypie.

Leichter Kampfwagen I
Leichter Kampfwagen I
Źródło: LK I

Kolejnym pomysłem, który nie przeszedł do produkcji masowej jest kolejny model LK, czyli LK II, który jest rozwinięciem projektu LK I. Pojazd wyposażony był w wieżę uzbrojoną w armatę kalibru 37 mm lub 57 mm.

W 1918 roku zbudowano dwa prototypy, po czym zamówionych zostało 1000 sztuk. Zamówienia nigdy nie zrealizowano w całości. Po wojnie szwedzki rząd zakupił potajemnie od Niemców za sumę 100 000 koron 10 pojazdów, które trafiły do służby jako Strv m/21. Oczywiście w Szwecji zostały one zmodernizowane i dopiero wcielone do służby.

Następny czołg, o którym tak naprawdę dowiedziałem się mniej, to Sturmpanzerwagen Oberschlesien. Jego nazwę tłumacząc z niemieckiego to tak naprawdę pancerny pojazd bojowy Górny Śląsk. Przyjemna nazwa.

Nowoczesne na owe czasy charakterystyki tego czołgu to, m.in., działo montowane na centralnej, obracającej się wieży, rozdzielenie pomieszczeń na cześć bojową i silnikową, silnik zamontowany z tyłu pojazdu, nisko zamontowane gąsienice.

Profil czołgu "Oberschlesien"
Profil czołgu Oberschlesien
Źródło: Sturmpanzerwagen Oberschlesien

Niemieckie i hitlerowskie czołgi w okresie międzywojennym

Po przegranej wojnie wojska niemieckie zmuszono do rozbrojenia się co do niektórych jednostek i zmniejszenia liczebności pozostałych. W Niemczech najbardziej ucierpiało lotnictwo oraz jednostki pancerne. Przez to też ich rozwój pozostał tak naprawdę zastopowany na wiele lat. Przez to też trudno było cokolwiek stwierdzić czy w ogóle były pomysły na rozwinięcie linii technologicznych tego typu maszyn.

Nie tylko przez to Adolf Hitler rozpoczął działania kierujące do wybuchu II wojny światowej. Był sprzeciw postanowieniom wersalskim po Wielkiej Wojnie, a później rozpoczęcie zmian w strukturach wojskowych. Na samym początku były to zmiany związane z liczebnością istniejących jednostek. Dopiero kolejnym krokiem było utworzenie tego co zostało utracone wcześniej po rozejmie. Wtedy  na powrót ruszyły oficjalnie projekty z utworzeniem nowych czołgów dla niemieckiego wojska.

Jednym z czołgów, które były tworzone na papierze był durchbruchwagen inaczej nazywany DW. Został zamówiony przez Wehrmacht w 1937 roku jako czołg ciężki. Pojazd miał być silnie opancerzony i służyć do przełamywania umocnionych pozycji obronnych. Po opracowaniu projektu czołgu DW 1 nie rozpoczęto budowy prototypu, ale konstrukcja była dalej rozwijana. W 1940 roku zbudowano podwozie czołgu DW 2. Z dalszego rozwoju tego czołgu zrezygnowano, jednak zdobyte doświadczenie wykorzystano podczas projektowania między innymi PzKpfw VI Tiger.

Natomiast Kleiner Panzerbefehlswagen miał zupełnie inne założenia i dzięki niemu Niemcy mogli rozpocząć walkę na arenie międzynarodowej. Kleiner Panzerbefehlswagen to tak naprawdę pierwszy niemiecki czołg dowodzenia zaprojektowany i zbudowany w okresie poprzedzającym II wojnę światową, a następnie używany bojowo w początkowym okresie wojny.

W celu zapewnienia właściwej koordynacji działań oddziałów pancernych, niemieckie władze wojskowe postanowiły zbudować nowy rodzaj pojazdu pancernego, przeznaczonego specjalnie do dowodzenia formacjami pancernymi na polu walki.

Kl Panzerbefehlswagen na podwoziu Panzer I Ausf. B, front wschodni, czerwiec 1941
Kl Panzerbefehlswagen na podwoziu Panzer I Ausf. B, front wschodni, czerwiec 1941
Źródło: Kleiner Panzerbefehlswagen

Projekt wozu wykonały w 1935 zakłady koncernu Kruppa, a pod koniec tegoż roku gotowy był już prototyp. Wóz wykonano na podwoziu czołgu Panzerkampfwagen I Ausf. A, Szybko też przystąpiono do produkcji seryjnej, bo już w roku następnym. Produkowany pojazd otrzymał nazwę Kleiner Panzerbefehlswagen, wytwarzanie rozpoczęły zakłady Daimler-Benz. Ogółem wyprodukowano 200 wozów, niektóre źródła podają, że 190. W obecnej chwili trudno jest mi potwierdzić cokolwiek w tym temacie.

W latach 1936-1940 czołgi dowodzenia Kleiner Panzerbefehlswagen stanowiły podstawowe wyposażenie dywizji pancernych i lekkich, na wszystkich szczeblach, począwszy od kompanii, a na dywizji skończywszy, a także w samodzielnych batalionach pancernych. Pierwszy chrzest bojowy czołgi dowodzenia przeszły podczas wojny domowej w Hiszpanii. Czołgi Kl PzBfWg wzięły następnie udział w Kampanii wrześniowej w 1939, służąc praktycznie we wszystkich jednostkach pancernych Wehrmachtu. Po zakończeniu walk, nieznaną liczbę tych czołgów przebudowano na ambulanse pancerne – Sanitatskraftwagen I. Dalej, wozy wzięły udział w Kampanii francuskiej w 1940, walcząc również na terenie Belgii i Holandii. Część czołgów brała następnie udział w walkach w Afryce Północnej i na Bałkanach w 1941 roku. Kl PzBfWg pojawiły się i w Operacji Barbarossa, były jednak stopniowo wypierane przez kolejne, silniejsze konstrukcje

Innym czołgiem, który był wykorzystywany przed rozpoczęciem a później na początku II wojny światowej był LT vz. 35. Konstrukcja całkowicie została stworzona w Czechosłowacji jako czołg lekki w 1935 roku przez zakłady Škoda w Pilźnie. Po upadku Czechosłowacji w marcu 1939 roku i zajęciu Czech przez III Rzeszę, czołg ten wszedł na uzbrojenie Wehrmachtu. Niemcy chętnie go wykorzystywali w pierwszym okresie wojny, gdyż przewyższał ich własne konstrukcje czołgów lekkich zarówno pod względem uzbrojenia, jak i opancerzenia. Od 1941 r. były stopniowo wycofywane ze służby i zastępowane czołgami średnimi.

Podobną historię stworzenia miał LT vz. 38, który został stworzony w Czechosłowacji oraz przejęty przez hitlerowskie wojsko dalszych działań i produkcji po przejęciu pierwszego kraju przez Niemcy. PzKpfw 38(t) produkowany był do 1942. Jego produkcja została zakończona, gdyż stosunkowo mała wieża czołgu nie mogła pomieścić coraz większych armat, które zaczęto montować w czołgach. Ponieważ sama konstrukcja podwozia, układu napędowego i silnika była bardzo udana i sprawdzona w bojach, na podstawie tego czołgu utworzono wiele innych konstrukcji, nie wymagających wieżyczki.

Fajnym pomysłem jest Neubaufahrzeug, który w 1933 roku został zaprojektowany na zlecenie Reichswehry. Do 1935 roku wyprodukowano pięć prototypów. Czołg NbFz pozostał konstrukcją doświadczalną, nieprodukowaną seryjnie. Trzy z nich zostały użyte podczas ataku na Norwegię w 1940 roku. Zostały wyładowane w porcie w Oslo, potem wzięły udział w walkach. Jeden z nich został zniszczony, pozostałe 2 przewieziono z powrotem do Niemiec i nadal przeprowadzano z nimi próby. Niestety w takim momencie prace nad tym czołgiem zostały wstrzymane i trudno było dociągnąć dalej ten pomysł.

Neubaufahrzeug
Neubaufahrzeug
Źródło: Neubaufahrzeug

Kolejnym czołgiem międzywojennym, który był produkowany był Panzerkampfwagen I, gdzie czasami można odnaleźć informacje o jego skrócie PzKpfw I. Pojazd ten produkowany byl w latach 1934-1939 i zbudowaną około 2000 egzemplarzy. Do tego jeszcze był pierwszym czołgiem seryjnie produkowanym w III Rzeszy. Na bazie wielu z nich powstawały potem inne pojazdy wojskowe.

Kolejnym pojazdem opancerzony, który rozpoczął swoją produkcję był Panzerkampfwagen II, którego produkcja rozpoczęła się w 1935 roku. Tak naprawdę jego wykorzystywanie rozpoczęto razem z wojną domową w Hiszpanii, a jego eksploatacja trwała aż do końca II wojny światowej (chociaż wycofywanie trwało od 1941 roku, kiedy przestał być podstawowym wozem w armii niemieckiej). Wczesne wykorzystywanie było związane ze sprawdzeniem czy wszystko jest w porządku i czy nie trzeba czegokolwiek zmienić.

Innym pojazdem, który rozpoczął swoją produkcję przed rozpoczęciem II wojny światowej był Panzerkampfwagen III, który w 1937 roku po raz pierwszy wyjechał z linii montażowej. Jego wycofywanie pojawiło się  1940 roku, gdzie tak naprawdę jego słabe opancerzenie nie dawało rady alianckim działaniom. A celem Panzerkampfwagen III było wspieranie piechoty atakującej na przeciwnika.

W 1937 roku wprowadzono czołg średni Panzerkampfwagen IV, który na samym początku miał kilka wersji, które różniły się między sobą. Jego kilka wersji zostało wyprodukowanych jeszcze przed wybuchem wojny, przez co niemiecka armia posiadała w swoim arsenale wiele tego typu czołgów.

Hitlerowskie czołgi w czasie II wojny światowej

Część omówionych przed chwilą maszyn została wyprodukowana przed wojną, ale tak naprawdę najwięcej działała w czasie II wojny światowej. Z tego też powodu zostaną one omówione jeszcze raz w tej części, ale za to będą podawane inne szczegóły – będą związane z okresem wojny.

Jako pierwszy idzie SdKfz 140/1 Aufklärungspanzer 38(t), który uważany jest jako niemiecki lekki czołg rozpoznawczy z okresu II wojny światowej. Został zbudowany na podwoziu lekkiego czołgu LT vz. 38 przy zastosowaniu wieży z samochodu pancernego Sd.Kfz.222. Produkcja seryjna trwała od lutego 1944 do marca tego samego roku. W tym okresie łącznie wyprodukowano 70 sztuk. Trafiły one do kilku dywizji pancernych.

Kolejną pozycją na liście jest Entwicklungsserie, czyli niemiecki projekt serii pojazdów pancernych z okresu II wojny światowej. Miał opierać się na standaryzowanym projekcie, produkowanym w sześciu klasach wagowych, z możliwością wprowadzenia drobnych modyfikacji i budowy wariantów specjalistycznych. Dzięki temu miał powstać łatwiejszy dostęp do części zamiennych nowych czołgów oraz jeszcze bardziej ułatwić i przyspieszyć proces produkcji. Dodatkową informacją jest to, że w pojazdach z serii E, zastosowanie znajdować miały wczesne systemy noktowizyjne, umożliwiające walkę w nocy.

Model czołgu E-100 z wieżą Mausa w skali 1:72
Model czołgu E-100 z wieżą Mausa w skali 1:72
Źródło: Entwicklungsserie

E-5 miał ważyć 5-10 ton i stanowić podstawę rodziny konstrukcji lekkich czołgów, pojazdów zwiadowczych, niszczycieli czołgów i bojowych wozów piechoty.

E-10 był projektowany jako zastąpienie czołgu Panzer 38(t), którego podwozie było wykorzystywane jako baza dla najróżniejszych niszczycieli czołgów, takich jak Hetzer czy Marder. Zakres wagowy konstrukcji E-10 szacowano na 10-25 ton. Pojazdy te miały być używane jako niszczyciele czołgów, uzbrojone w działo 7,5 cm KwK 40 w wariancie L/43 bądź L/48 – takie samo jak w czołgu Panzer IV. Ciekawą właściwością tego pojazdu miało być regulowane podwozie, umożliwiające obniżenie sylwetki pojazdu. Podwozie E-10 rozważano także jako podwozie dla pojazdów z serii Waffenträger.

E-25 miały ważyć od 25 do 30 ton i pełnić rolę średnich pojazdów zwiadowczych bądź niszczycieli czołgów. Miały zastąpić pojazdy opierające się na podwoziu czołgów Panzer III i Panzer IV. Prace projektowe były prowadzone przez firmę Argus z Karlsruhe pod przewodnictwem Hermana Klaue. Hipotetyczne uzbrojenie pojazdu to działo 75 mm KwK 42 L/70, takie samo jak w słynnym PzKpfw V Panther.

E-50 miał ważyć 50-75 ton i pełnić rolę zbliżoną do czołgu podstawowego, zastępując czołgi takie jak PzKpfw V Panther i PzKpfw VI Tiger. Była to konstrukcja podobna lub zbliżona do prototypowej Pantery II. Kadłub E-50 miał bazować na tym, wykorzystywanym w PzKpfw VI B Königstiger. Na pojeździe planowano zamontować wieżę Schmalturm, podobną do tej z czołgu Panther ausf. F. Uzbrojeniem czołgu byłaby najprawdopodobniej armata 88 mm KwK 43 L/71, taka sama jak w Tygrysie królewskim. Podwozie E-50 mogłoby być używane jako baza dla niszczycieli czołgów, o osiągach zbliżonych do Jagdpanthery, ale uzbrojony w działo 12,8 cm PaK 44.

E-75 ważący 75-100 ton, miał być czołgiem ciężkim, zastępującym PzKpfw VI B Königstiger. Konstrukcja miała być masywniejszą wersją E-50. Uzbrojenie czołgu E-75 miało się najprawdopodobniej składać ze sprawdzonej armaty 88 mm KwK 43 L/71. Rozważano również zastosowanie armaty 88 mm L/100 o jeszcze dłuższej lufie niż ta użyta w Tygrysie II, a nawet długolufowej armaty o kalibrze 105 mm. Podobnie jak w przypadku E-50, istniała koncepcja użycia kadłuba E-75 dla niszczyciela czołgów z armatą 12,8 cm PaK 44. Nowy ciężki niszczyciel czołgów mógłby zastąpić Jagdtigera.

E-100 planowano jako czołg superciężki, o konstrukcji opartej na powiększonym Tygrysie królewskim – PzKpfw VI B Königstiger. Czołg ten miał być wyposażony w działo 150 mm KwK 44 L/38 bądź 128 mm KwK 44 L/55 takie samo jak w przypadku czołgu PzKpfw VIII Maus. Co ciekawe istniał nawet pomysł zastosowania działa o kalibrze 170 mm. E-100 posiadał kilka projektów wież, opracowanych przez firmy Krupp oraz Henschel, choć istniał pomysł użycia wieży z Mausa. Od roku 1943 rozpoczęto prace nad czołgiem, jednak w 1944 projekt ten został porzucony w dość zaawansowanym stadium. Pomimo tego, firma Henschel prowadziła prace nad konstrukcją aż do końca wojny, do momentu kiedy niekompletne podwozie zostało przejęte przez Brytyjczyków. Kadłub czołgu E-100 rozważano również wykorzystać jako bazę dla superciężkiego niszczyciela czołgów, bądź platformę przeciwlotniczą.

Teraz powtórzę trochę informacji na temat Kleiner Panzerbefehlswagen. Jego produkcję rozpoczęto przed II wojną światową, lecz najbardziej wykorzystywano bojowo ten czołg na początku wojny.

Kleiner Panzerbefehlswagen w Muzeum Czołgów w Bovington (Wielka Brytania)
Kleiner Panzerbefehlswagen w Muzeum Czołgów w Bovington (Wielka Brytania)
Źródło: Kleiner Panzerbefehlswagen

W celu zapewnienia właściwej koordynacji działań oddziałów pancernych, niemieckie władze wojskowe postanowiły zbudować nowy rodzaj pojazdu pancernego, przeznaczonego specjalnie do dowodzenia formacjami pancernymi na polu walki.

Projekt wozu wykonały w 1935 zakłady koncernu Kruppa, a pod koniec tegoż roku gotowy był już prototyp. Wóz wykonano na podwoziu czołgu Panzerkampfwagen I Ausf. A, otrzymał on oznaczenie 1 Kl A.

Szybko też przystąpiono do produkcji seryjnej, bo już w roku następnym. Produkowany pojazd otrzymał nazwę Kleiner Panzerbefehlswagen, a wytworzeniem zajęły się zakłady Daimler-Benz. Ogółem wyprodukowano 200 wozów, z czego pierwszych 16 na podwoziu czołgu PzKpfw I Ausf. A, kolejne na podwoziu czołgu PzKpfw I Ausf. B. Druga wersja była wytwarzana w dwóch odmianach, 2 Kl B oraz 3 Kl B. Produkcję zakończono w roku 1938.

Czołg zamiast wieży posiadał specjalnie skonstruowaną nadbudowę w formie prostopadłościanu o nachylonych ścianach bocznych, stanowiącą pomieszczenie dla członków załogi, był o 25 cm. wyższy od typowego PzKpfw I. Dzięki temu uzyskano dodatkową przestrzeń dla dowódcy formacji pancernej, stolika do pracy z mapami oraz dodatkowej radiostacji FuG6. Pierwsze wozy nie posiadały uzbrojenia, natomiast odmiany 2 Kl B oraz 3 Kl B już tak, w postaci karabinu maszynowego MG 13 lub MG 34 zamontowanego na płycie przedniej nadbudowy, w jarzmie kulistym. Na czołgu montowano dodatkowo sporych rozmiarów antenę ramową.

W latach 1936-1940 czołgi dowodzenia Kleiner Panzerbefehlswagen stanowiły podstawowe wyposażenie dywizji pancernych i lekkich, na wszystkich szczeblach, począwszy od kompanii, a na dywizji skończywszy, a także w samodzielnych batalionach pancernych.

Pierwszy chrzest bojowy czołgi dowodzenia przeszły podczas wojny domowej w Hiszpanii, gdzie parę z nich wchodziło w skład Legionu Condor. Czołgi Kl PzBfWg wzięły następnie udział w Kampanii wrześniowej w 1939, służąc praktycznie we wszystkich jednostkach pancernych Wehrmachtu. Po zakończeniu walk, nieznaną liczbę tych czołgów przebudowano na ambulanse pancerne – Sanitatskraftwagen I. Dalej, wozy w liczbie 96 szt. wzięły udział w Kampanii francuskiej w 1940, walcząc również na terenie Belgii i Holandii. Część czołgów brała następnie udział w walkach w Afryce Północnej i na Bałkanach w 1941. Kl PzBfWg pojawiły się i w Operacji Barbarossa, były jednak stopniowo wypierane przez kolejne, silniejsze konstrukcje.

W 1942 zostały praktycznie wycofane z linii , później służyły głównie jako wozy szkolne i w tej roli pozostały do końca wojny. Niewielką liczbę maszyn używały jednostki artylerii. Do naszych czasów zachował się egzemplarz z 1 batalionu 21 dywizji pancernej, zdobyty w Afryce północnej. Można go oglądać w muzeum czołgów w Dorset w Wielkiej Brytanii.

Ciekawą historią przedstawia się czołg o czeskiej nazwie LT vz. 35 i niemieckim PzKpfw 35(t). W momencie powstania i wprowadzenia do użytku czołg był  skonstruowany w 1935 roku przez zakłady Škoda w Pilźnie. Po upadku Czechosłowacji w marcu 1939 roku i zajęciu Czech przez III Rzeszę, czołg ten wszedł na uzbrojenie Wehrmachtu, pod oznaczeniem PzKpfw 35(t). Niemcy chętnie go wykorzystywali w pierwszym okresie wojny, gdyż przewyższał ich własne konstrukcje czołgów lekkich zarówno pod względem uzbrojenia, jak i opancerzenia. Od 1941 r. były stopniowo wycofywane ze służby i zastępowane czołgami średnimi. Na bazie podwozi PzKpfw 35(t) budowano również ciągniki artyleryjskie, czołgi dowodzenia, a także działa samobieżne.

30 października 1935 roku czechosłowackie Ministerstwo Obrony zamówiło pierwsze 160 czołgów, których produkcję rozdzielono po połowie pomiędzy zakłady Škoda i przegrane ČKD. Już w maju i czerwcu 1936 roku Ministerstwo Obrony zamówiło kolejne partie czołgów, zwiększając ich ogólną liczbę do 298, po 149 w obu zakładach. Pierwsze czołgi przekazano odbiorcy w grudniu 1936, a cała seria 298 sztuk została wyprodukowana do 8 kwietnia 1938 Wyprodukowane czołgi okazały się podatne na usterki i w 1938 roku wdrożono program ich fabrycznej modyfikacji. Po mobilizacji we wrześniu 1938 wojsko zamówiło dalsze 105 czołgów, lecz zamówienie to anulowano po kryzysie monachijskim.

Pierwsze czołgi zostały przejęte przez wojsko czechosłowackie 21 grudnia 1936 roku. Na skutek skierowania do produkcji bez dopracowania konstrukcji, wad materiałów oraz niestarannej produkcji, wyprodukowane czołgi okazały się awaryjne. Dopiero w maju 1938 opracowano kompleksowy program usuwania dostrzeżonych usterek przez producentów. Wymieniano też przy tym karabiny maszynowe ZB vz.35 na ZB vz.37. W efekcie, podczas kryzysu w stosunkach z Niemcami w maju 1938, jedynie część czołgów nadawała się do walki.

Po zajęciu Czech w marcu 1939 r., Niemcy przejęli 298 czołgów LT vz. 35, z czego 52 sztuk zostało przekazanych armii słowackiej. Około 244 zostało włączone do niemieckich wojsk pancernych, jednakże we wrześniu 1939 na stanie było ich tylko 202. Weszły początkowo na uzbrojenie pododdziałów 1 Dywizji Lekkiej: 11. Pułku Pancernego i 65. Batalionu Pancernego. Dywizja ta we wrześniu 1939 roku wzięła udział w ataku na Polskę. Mimo swej nazwy, przedstawiała ona większą wartość bojową, niż ówczesne dywizje pancerne, gdyż czołgi L.T.M.35 przewyższały niemieckie wozy PzKpfw I i PzKpfw II, zarówno pod względem opancerzenia, jak i uzbrojenia, i weszły na etaty przewidziane dla niemieckich czołgów średnich PzKpfw III. Jednak nawet one okazały się nieodporne na ostrzał polskiej broni przeciwpancernej, zwłaszcza armat kalibru 37 mm. Stosunkowo niewiele czołgów tego typu utracono, natomiast okazały się one podczas kampanii dość awaryjne. Po kampanii wrześniowej 1.DLek raportowała 77 czołgów L.T.M.35 utraconych i 52 uszkodzone lub zepsute, lecz ostatecznie po naprawach straty bezpowrotne ograniczyły się do 7 czołgów i w lutym 1940 roku posiadano 195 czołgów na stanie

W  październiku 1939 r. 1. Dywizja Lekka została przekształcona w 6 Dywizję Pancerną. W przeddzień ataku na Francję dysponowała ona 118 czołgami PzKpfw 35(t) oraz 10 wozami dowodzenia na podwoziu PzKpfw 35(t). Okazało się, że nie są one w stanie nawiązać równorzędnej walki z dobrze opancerzonymi czołgami francuskimi. Stracono bezpowrotnie 11 maszyn, a 62 zostały uszkodzone. Po analizie walk na froncie zachodnim uznano PzKpfw 35(t) za przestarzały i nieprzydatny do zadań bojowych. Podjęto wprawdzie próby podniesienia jego walorów bojowych, jednakże wyższy priorytet miały prace nad unowocześnieniem modelu PzKpfw 38(t) i pomysły uczynienia z LT vz. 35 czołgu średniego wkrótce zarzucono. Ze względu na powolną produkcję czołgów średnich PzKpfw III i PzKpfw IV, wozy czechosłowackie nadal pozostawały w jednostkach liniowych. W ramach 6. Dywizji Pancernej, wzięły one udział w operacji plan Barbarossa i walczyły na froncie wschodnim aż do końca 1941. Wtedy też okazało się, że zastosowany w nich układ pneumatyczny, całkowicie zawodzi w warunkach rosyjskiej zimy. Dlatego też, pomimo ciągłego niedoboru sprzętu pancernego, zdecydowano się na całkowite wycofanie czołgów PzKpfw 35(t) z frontu. Pozostałe 187 egzemplarzy przekazano policji lub jednostkom zwalczającym partyzantkę. Część z nich przerobiono na ciągniki artyleryjskie, a wymontowane wieże użyto jako baterie artyleryjskie na wybrzeżu Danii i Korsyki.

PzKpfw 38(t) Ausf. S w Deutsches Panzermuseum w Munster w barwach niemieckiej 7 Dywizji Pancernej
PzKpfw 38(t) Ausf. S w Deutsches Panzermuseum w Munster w barwach niemieckiej 7 Dywizji Pancernej
Źródło: LT vz. 38

Kolejnym czechosłowackim pojazdem wchłoniętym przez hitlerowskie siły zbrojne był LT vz. 38. Po przejęciu przez Niemców nazwano go PzKpfw 38(t). produkowany był do 1942 roku. Jego produkcja została zakończona, gdyż stosunkowo mała wieża czołgu nie mogła pomieścić coraz większych armat, które zaczęto montować w czołgach. Ponieważ sama konstrukcja podwozia, układu napędowego i silnika była bardzo udana i sprawdzona w bojach, na podstawie tego czołgu utworzono wiele innych konstrukcji, nie wymagających wieżyczki, takich jak działa pancerne, niszczyciele czołgówMarder i Hetzer czy samobieżne działa przeciwlotnicze.

PzKpfw 38(t) służył w czasie kampanii wrześniowej w Polsce, w czasie ataku na Francję w 1940 roku i w początkowej fazie ataku na ZSRR. Od 1941 roku został wycofany z linii frontu, ponieważ nie był wystarczającym przeciwnikiem dla radzieckich T-34. Czechosłowacki czołg w wersjach jako działo pancerne i niszczyciel czołgów był konstrukcją bardzo udaną i służył do końca wojny.

Kolejnym czołgiem znajdującym się na liście jest Panzerkampfwagen V Panther. W Polsce znany jest jako Pantera. Panther nie był jedynym podstawowym pojazdem niemieckich sił pancernych późnego okresu wojny. Rolę tę dzielił z PzKpfw IV, gdyż do końca wojny powstało zaledwie niecałe 6000 sztuk, co nie pozwalało na wymianę wszystkich Panzerów IV.

Wóz wprowadzono do służby w 1943 roku jako bezpośrednią odpowiedź na radziecki czołg średni T-34. Pantera miała jednak lepsze działo i znacznie grubszy pancerz. Podczas chrztu bojowego, w czasie bitwy na Łuku Kurskim, Pantery Ausf.D zawiodły z powodu licznych problemów technicznych. W bitwie utracono około 150 czołgów tego typu z użytych 204, zdecydowaną większość z powodu awarii napędu i silnika. Walki dowiodły jednak wysokiej jakości opancerzenia – tylko kilka pojazdów zostało zniszczonych trafieniami artylerii, a ani jedno bezpośrednie trafienie w płytę czołową kadłuba nie okazało się groźne. Po wyeliminowaniu wad fabrycznych Pantery szybko stały się groźnym przeciwnikiem dla radzieckich sił pancernych.

W walce bezpośredniej Pantery były zdecydowanie bardziej zaawansowane technicznie zarówno od T-34, jak i od M4 Sherman, podstawowego czołgu wojsk amerykańskich. Grubszy pancerz i silniejsze działo dawały Panterze przewagę w pojedynkach z czołgami średnimi przeciwnika. Poważną wadą był jednak duży koszt jednostkowy i czasochłonność produkcji. Do końca wojny wyprodukowano prawie 6000 Panter, podczas gdy T-34 i Shermanów wyprodukowano łącznie około 100 000. Dopiero wprowadzenie przez Rosjan czołgu ciężkiego IS-2 oraz ciężkich dział pancernych dało radzieckim czołgistom większe szanse w starciu z Panterami.

Przy porównaniu tym trzeba jednak pamiętać, że Pantera ważyła około 45 t, czyli o 13 t więcej niż T-34 i Sherman, które ważyły około 32 t. Można nawet twierdzić, że Pantera powinna być uważana za czołg ciężki, gdyż na przykład radziecki IS-2, klasyfikowany jako czołg ciężki, ważył 46 t, a więc niewiele więcej niż Pantera. Głównym atutem czołgu był gruby przedni pancerz i celne działo zdolne przebić każdy czołg średni wroga. Jedną ze słabości był boczny pancerz podobny do tego zastosowanego w innych czołgach średnich. Najskuteczniejszą taktyką aliantów do walki z panterą było wykorzystywanie przewagi liczebnej do zajścia jej od flanki.

Pantera na froncie wschodnim
Pantera na froncie wschodnim
Źródło: Panzerkampfwagen V Panther

W pierwszych dniach powstania warszawskiego oddziały AK zdobyły dwa czołgi typu Panther, którym przywrócono sprawność bojową i wcielono do służby. Pantera o nazwie „Magda”, wsparta przez oddziały batalionu szturmowego „Zośka”, 5 sierpnia 1944 r. zdobyła i oswobodziła 348 żydowskich więźniów obozu koncentracyjnego przy ulicy Gęsiej.

Ciekawym czołgiem też jest PzKpfw I, który jako pierwszy czołg w III Rzeszy był produkowany seryjnie. W latach 1934–1939 zbudowano ogółem ok. 2000 egzemplarzy. Pojazd ten był użyty między innymi w kampanii wrześniowej i kampanii francuskiej.

Przed kampanią wrześniową liczba czołgów zwiększyła się.W takim przypadku całkowita liczba użytego sprzętu wzrosła do 1445 PzKpfw I A i B biorących udział w natarciu na Polskę. Podczas walk stracono 89 tych maszyn, co stanowiło wtedy 45% straconych czołgów wszystkich typów. Specyfika taktyki Blitzkriegu ujawniła także ich dużą awaryjność, sięgającą około 25%. Ponadto, pomimo swojej relatywnie małej masy, wykazywały tendencje do grzęźnięcia w błocie, jak miało to miejsce w czasie bitwy nad Bzurą. Duże straty tego modelu podczas kampanii wrześniowej były również wynikiem zastosowania cienkiego pancerza o grubości 15 mm. Czołgi te były stosunkowo łatwo niszczone przez polską broń przeciwpancerną jak armata przeciwpancerna wz. 36, a nawet karabin przeciwpancerny wz. 35. Dzięki zastosowaniu w nim amunicji o kalibrze 7.92 mm Panzer I mógł być skutecznie niszczony z odległości 300 metrów.

Panzerkampfwagen I był niemieckim czołgiem lekkim używanym w okresie II wojny światowej. Był to pierwszy czołg seryjnie produkowany w III Rzeszy. Czołgi PzKpfw I zostały użyte między innymi w kampanii wrześniowej i kampanii francuskiej.

Czołgi PzKpfw I przeszły chrzest bojowy podczas wojny domowej w Hiszpanii w 1936. Wchodziły tam w skład zgrupowania Legión Cóndor w liczbie ok. 120 sztuk. Siły pancerne Legionu dowodzone były przez Wilhelma Rittera von Thomę, który utworzył bataliony pancerne, każdy składający się z trzech kompanii po 15 czołgów. Wtedy też zostały pierwszy raz obnażone praktycznie wady konstrukcji PzKpfw I, przede wszystkim niska sprawność w terenie i mała siła ognia, praktycznie nie pozwalająca podjąć walki z czołgami T-26 dostarczonymi przez ZSRR dla sił republikańskich.

Kolejnym sprawdzianem dla tej konstrukcji był Anschluss w 1938. PzKpfw I były wtedy na wyposażeniu 2 Dywizji Pancernej Heinza Guderiana. Również tam wyszły na jaw niedoskonałości czołgu, gdyż około 30% zmierzających do Wiednia jednostek uległo awarii w drodze. Niewątpliwym zaś sukcesem było pokonanie przez dywizję ponad 670 km w ciągu dwóch dni.

Podczas zajmowania Czechosłowacji dała o sobie znać dość nietypowa zaleta konstrukcji PzKpfw I: były one tak lekkie, że możliwe było transportowanie ich do stref walki na nieprzystosowanych ciężarówkach, znacznie zmniejszając zużycie czołgu, a w szczególności jego gąsienic.

Na początku 1939 PzKpfw I A i B wchodziły w skład niemieckich dywizji pancernych w liczbie 120 sztuk na każdą, wyjątek stanowiła 1 Dywizja Pancerna, która posiadała przewagę cięższych czołgów i posiadała jedynie 51 maszyn PzKpfw I. Przed kampanią wrześniową ich liczba zwiększyła się odpowiednio do 136 PzKpfw I biorących udział w natarciu na Polskę. Podczas walk stracono 89 tych maszyn, co stanowiło wtedy 45% straconych czołgów wszystkich typów. Specyfika taktyki Blitzkriegu ujawniła także ich dużą awaryjność, sięgającą około 25%. Ponadto, pomimo swojej relatywnie małej masy, wykazywały tendencje do grzęźnięcia w błocie, jak miało to miejsce w czasie bitwy nad Bzurą. Duże straty tego modelu podczas kampanii wrześniowej były również wynikiem zastosowania cienkiego pancerza o grubości 15 mm. Czołgi te były stosunkowo łatwo niszczone przez polską broń przeciwpancerną jak armata przeciwpancerna wz. 36, a nawet karabin przeciwpancerny wz. 35. Dzięki zastosowaniu w nim amunicji o kalibrze 7.92 mm Panzer I mógł być skutecznie niszczony z odległości 300 metrów.

Podczas kampanii w Polsce zdecydowano się na poprawienie opancerzenia lekkich czołgów PzKpfw I co zaowocowało późniejszym skonstruowaniem PzKpfw I Ausf. C.

W ramach operacji pod kryptonimem Weserübung 24 czołgi PzKpfw I wchodzące w skład 40 Batalionu Pancernego wzięły udział w zajęciu Danii, a następnie zostały przetransportowane drogą morską do Norwegii. W Oslo dwa tego typu pojazdy zostały zniszczone przez brytyjską 15 Brygadę Piechoty, za pomocą francuskiego działa przeciwpancernego kalibru 25 mm.

W przeddzień kampanii francuskiej liczba przygotowanych do działań czołgów PzKpfw I wynosiła 523, a dodatkowo 96 wozów dowodzenia opartych na tej konstrukcji. Setka znajdowała się w 33 Regimencie Pancernym należącym do sformowanej w Austrii 9 Dywizji Pancernej generała von Hubickiego. Operujące bardziej na południe 3 i 4 Dywizja Pancerna posiadały po 140 czołgów typu PzKpfw I A i B. Podobną liczbę tych pojazdów posiadała 5 Dywizja, natomiast 6, 7 i 8 Dywizja Pancerna miały na stanie jedynie po 10 sztuk. Wchodzące w skład XIX Korpusu Pancernego dywizje 1, 2 i 10 posiadały po 30 PzKpfw I każda. W trakcie kampanii na zachodzie pojazdy te służyły głównie do celów zwiadowczych.

Lekkie czołgi PzKpfw I zostały również wykorzystane do sformowania Afrika Korps pod dowództwem Erwina Rommla.

Podobnie jak w przypadku Polski i kampanii na zachodzie, siły jugosłowiańskie i greckie zostały zaskoczone przez wysoką mobilność niemieckich dywizji pancernych. Ponadto obrońcy nie posiadali odpowiedniego uzbrojenia przeciwpancernego, a przekonanie, że górzysty teren będzie stanowił duże utrudnienie, okazało się błędne.

Z powodu wycofywania PzKpfw I z jednostek frontowych, do ataku na ZSRR użyto jedynie 74 sztuk tych pojazdów. Pozostałe zostały przebudowane, wykorzystane do szkolenia kierowców lub walki z partyzantami. Niektóre przekazano policji.

Panzerkampfwagen II opisywałem, podobnie jak poprzedni we wcześniejszej części, ale częściowo powtórzę informacje na jego temat, aby unormować informacje. wykorzystywany w pierwszych latach II wojny światowej. Aż do 1941 roku był podstawowym czołgiem w dywizjach pancernych III Rzeszy. Słabe opancerzenie, dochodzące do 35 mm od frontu i wynoszące zaledwie 14,5 mm z boku i z tyłu, czyniło go niezwykle wrażliwym na ogień nieprzyjacielskich czołgów i dział. Także uzbrojenie, które stanowiło działo kalibru 20 mm, było niewystarczające by zniszczyć większość wrogich wozów pancernych. Dlatego też w 1942 roku zdegradowano go do działań rozpoznawczych i przeciwpartyzanckich i starano się go zastąpić czołgami średnimi PzKpfw III i PzKpfw IV.

PzKpfw II Ausf. F w Belgrade Military Museum, Serbia
PzKpfw II Ausf. F w Belgrade Military Museum, Serbia
Źródło: Panzerkampfwagen II

W toku wojny powstało kilkanaście wersji PzKpfw II. Ostatecznie produkcję zakończono w styczniu 1944 roku. Czołgi tego typu brały jednak udział w walkach na wszystkich frontach, aż do końca wojny. Na bazie podwozi PzKpfw II skonstruowano również kilka typów innych pojazdów, m.in. dział samobieżnych, wozów dowodzenia, transporterów amunicyjnych i czołgów pływających.

Podobnie jak czołgi PzKpfw I, kilka czołgów PzKpfw II zostało w 1936 roku wysłanych do Hiszpanii w ramach pomocy dla nacjonalistycznej armii generała Franco. Już wtedy okazało się, że niemieckie czołgi nie mogą nawiązać równorzędnej walki z pojazdami służącymi w wojskach republikańskich. Powodem było przede wszystkim zbyt słabe opancerzenie. Dlatego też wkrótce rozpoczęto przebudowę większości czołgów PzKpfw II.

W lecie 1939 roku, Wehrmacht posiadał na stanie 1223 czołgi PzKpfw II różnych wersji, które obok PzKpfw I, stanowiły rdzeń dywizji pancernych. Wozy PzKpfw II wchodziły w skład zarówno kompanii lekkich, jak i kompanii ciężkich. Znaczna ich liczba trafiła także do dywizji lekkich, wspólnie z PzKpfw 35(t) i PzKpfw 38(t). W kampanii wrześniowej, czołgi PzKpfw II poniosły spore straty spowodowane między innymi zastosowaniem cienkiego pancerza o grubości 15 mm. Czołgi te stanowiły łatwy cel dla polskiej broni przeciwpancernej jak armaty Bofors, czy karabinu przeciwpancernego UR, który mógł je skutecznie niszczyć z odległości 300 metrów.

Po kampanii wrześniowej czołgi te jednak nadal stanowiły większość w dywizjach pancernych, choć po doświadczeniach wojny w Polsce zadbano o zwiększenie grubości pancerza. Nie dość, że zastępowano nimi wycofywane PzKpfw I, to ciągle brakowało czołgów średnich, które mogłyby przejąć ich zadania. Dlatego też w kampanii na zachodzie Europy, wozy te stanowiły najliczniejszy typ pojazdów pancernych. Było ich 955 sztuk, co stanowiło około 37%. Mimo iż czołgi PzKpfw II były słabsze od alianckich maszyn, dzięki doktrynie Blitzkriegu, zapewniającej ruchliwość związków pancernych i ścisłą współpracę z lotnictwem, straty wśród nich udało się ograniczyć do około 10% stanu wyjściowego.

W związku z powolnym napływem czołgów średnich do dywizji pancernych, pod koniec roku 1940 wznowiono produkcję czołgów PzKpfw II. Tym razem były to czołgi w wersji F, z dodatkowym opancerzeniem. Jednocześnie wycofywano z jednostek liniowych starsze modele, oraz czołgi PzKpfw I. Wozy PzKpfw II wzięły udział w walkach na Bałkanach, na Krecie, oraz w Afryce. W marcu 1941 roku 5. Dywizja Lekka DAK otrzymała 45 czołgów PzKpfw II, głównie wersji C. W momencie rozpoczęcia inwazji na Związek Radziecki służyło ich 746 sztuk. Z powodu słabości uzbrojenia i opancerzenia nie mogły się równać z większością czołgów radzieckich. Ich rolę ograniczono więc do służby w plutonach dowodzenia oraz rozpoznania. Z czasem liczebność wozów PzKpfw II malała, gdyż z początkiem roku 1944 zaprzestano ich produkcji.

Kolejny czołg, który omówiłem przynajmniej w części a chciałbym teraz coś jeszcze dodać jest to Panzerkampfwagen III. Był najbardziej dynamicznie rozwijanym modelem służącym w armii III Rzeszy. Uzbrojeniem pierwszych egzemplarzy, wybudowanych w 1937, były działa kalibru 37 mm. Ponieważ nie sprawdzały się one w walce z czołgami alianckimi, już w 1940 zaczęto produkować czołgi wyposażone w armaty kalibru 50 mm. W połowie 1942 rozpoczęto przezbrajanie wozów w krótkolufowe działa kalibru 75 mm. Ograniczono też ich rolę do bezpośredniego wspierania własnej piechoty i osłaniania czołgów ciężkich PzKpfw VI Tiger przed piechotą przeciwnika. W połowie 1943 zupełnie zaprzestano ich produkcji, a przed końcem roku następnego, wozy PzKpfw III niemal zupełnie zniknęły z oddziałów frontowych. Kilka z nich pozostało jednak do końca wojny, głównie w jednostkach okupacyjnych.

Czołg PzKpfw III miał być z założenia trzonem niemieckich wojsk pancernych. Zgodnie z koncepcją opracowaną przez Heinza Guderiana, bataliony pancerne miały się składać z trzech kompanii lekkich i jednej ciężkiej. Wozy PzKpfw III projektowano do służby w kompaniach lekkich. Ich wsparciem miały być wozy cięższe, później oznaczone PzKpfw IV. W praktyce długo nie udało się zrealizować tych planów.

PzKpfw III Ausf. D w Polsce
PzKpfw III Ausf. D w Polsce
Źródło: Panzerkampfwagen III

W momencie wybuchu wojny, w armii niemieckiej służyło zaledwie 98 czołgów PzKpfw III, co stanowiło niecałe 3% ogółu wozów pancernych. Wobec tego, nie znalazły się one w etatach ani dywizji pancernych, ani lekkich. Trafiały one jednak do różnych dywizji, zarówno do kompanii lekkich, jak i ciężkich. Liczba PzKpfw III wzrosła przed kampanią na zachodzie Europy i wynosiła 349 wozów. Było to jednak nadal zbyt mało, dlatego też główną rolę w wojskach pancernych nadal odgrywały słabsze PzKpfw II.

Podczas kampanii wrześniowej czołgów tych użyto w ograniczonej ilości. Jego pierwsze serie były wtedy również słabo opancerzone. Maksymalna grubość pancerza tego czołgu wynosiła w czasie ataku na Polskę od 15 mm do 30 mm. Doświadczenia września spowodowały, że Niemcy zdecydowali się w okresie późniejszym na zwiększenie grubości pancerza wszystkich produkowanych po 1939 czołgów, w tym także czołgu PzKpfw III.

Dopiero przed agresją na Związek Radziecki, czołgi PzKpfw III trafiły masowo do dywizji pancernych. Według oficjalnego etatu, w każdej z nich powinny się znaleźć 84 wozy tego typu, co stanowiło połowę całkowitego stanu dywizji. Także większość czołgów dowodzenia stanowiły Panzerbefehlswagen III. Spora część z nich była już przezbrojona w krótkolufową armatę kalibru 50 mm, co pozwalało im na skuteczna walkę z sowieckimi czołgami lekkimi. Jednak było to za mało, by sprostać mocniej opancerzonym wozom z serii T-34 i KW. Dlatego też od początku 1942 rozpoczęto przezbrajanie PzKpfw III w armaty długolufowe. Przez krótki czas, PzKpfw III Ausf. J był najlepszym czołgiem niemieckim, gdyż w tym czasie wozy serii PzKpfw IV były uzbrojone tylko w krótkolufowe działa. Jednak wkrótce sytuacja uległa zmianie i te czołgi również przezbrojono.

Okazało się, że wieża PzKpfw III jest zbyt mała, by zamontować w niej długolufowe armaty kalibru 75 mm, a tylko takie mogło skutecznie zagrozić średnim czołgom alianckim. Dlatego też zaczęto je powoli wycofywać z dywizji pancernych i zastępować wozami PzKpfw IV. Natomiast rolę czołgu cięższego, zaczęły od lata 1943 spełniać PzKpfw V Panther. PzKpfw III przenoszono do batalionów czołgów ciężkich, gdzie stanowiły ochronę dla PzKpfw VI Tiger przed piechotą nieprzyjaciela, oraz do dywizji grenadierów pancernych, gdzie zastępowały działa pancerne StuG III i IV. Ich produkcję zakończono w sierpniu 1943 i przed końcem 1944, niemal zupełnie znikły z jednostek frontowych. Nieliczne egzemplarze pozostały jednak w służbie aż do końca wojny, jednak wyłącznie w oddziałach okupacyjnych. Podwozia wycofywanych pojazdów posłużyły do konstrukcji innych wozów specjalnego przeznaczenia, natomiast wymontowanych wież użyto m.in. do ufortyfikowania Wału Atlantyckiego i Linii Hitlera.

Panzerkampfwagen IV to kolejny niemiecki czołg średni z okresu II wojny światowej, który omówiłem wcześniej. Do tego też jest taka informacja, że do jesieni 1942 roku był najcięższym wozem pancernym służącym w armii III Rzeszy. Początkowo był uzbrojony w krótkolufowe działo kalibru 75 mm, jednak pod wpływem doświadczeń wyniesionych ze starć z radzieckimi czołgami T-34 i KW-1 przezbrojono go w armaty długolufowe. Przez kilka miesięcy był najlepszym czołgiem państw Osi i jedynym, który mógł nawiązać równorzędną walkę z wozami alianckimi. Mimo pojawienia się cięższych maszyn PzKpfw V Panther i PzKpfw VI Tiger nigdy nie został przez nie wyparty z dywizji pancernych i do końca wojny był podstawowym czołgiem niemieckim.

Według niemieckiej koncepcji wojsk pancernych, wóz PzKpfw IV miał być najcięższym czołgiem w dywizjach pancernych. Wyposażony w krótkolufowe działo kalibru 75 mm, miał służyć jako wsparcie lżejszych wozów PzKpfw III głównie w starciu z nieprzyjacielską piechotą. Jednakże w przededniu wybuchu wojny czołgów PzKpfw III było jeszcze zbyt mało, by uwzględnić je w planach dowództwa. Według etatu batalionu pancernego z 1939 roku, miały się w nim znaleźć dwie kompanie lekkie wyposażone w czołgi PzKpfw I i PzKpfw II oraz jedna ciężka, w której powinno służyć 12 wozów PzKpfw IV.

W sierpniu 1939 roku Niemcy dysponowali 211 czołgami PzKpfw IV, co stanowiło zaledwie 6% całości sił pancernych III Rzeszy. Dlatego też w niektórych batalionach zastępowano je czołgami lżejszymi, które nie znalazły się w oficjalnych etatach. Podczas kampanii wrześniowej czołgów tych użyto w niewielkiej liczbie. Jego pierwsze serie były wtedy również dość słabo opancerzone. Maksymalna grubość pancerza tego czołgu wynosiła w czasie ataku na Polskę 30 mm.

Po kampanii wrześniowej stopniowo zaczęto wycofywać czołgi lekkie, jednak był to proces powolny, gdyż nie było wystarczającej liczby czołgów średnich, którymi można by je zastąpić. Poziom ich produkcji w początkowym okresie wojny był o wiele za niski jak na rzeczywiste potrzeby armii niemieckiej. W związku z planowaną inwazją na Związek Radziecki stany dywizji pancernych zmniejszono, usuwając jeden z czterech batalionów pancernych i wcielając je do nowych jednostek. W ten sposób zwiększono liczbę związków pancernych, choć liczba czołgów rosła bardzo powoli. W dodatku nadal były w użyciu czołgi lekkie PzKpfw II lub zdobyczne czołgi czeskie, których nie można było zastąpić lepszym sprzętem. Doświadczenia września spowodowały, że Niemcy zdecydowali się na zwiększenie grubości pancerza czołgu Panzer IV.

Swoje sukcesy w kampanii francuskiej oraz w początkowym okresie operacji Barbarossa armia niemiecka zawdzięczała zastosowaniu doktryny Blitzkriegu, zapewniającej doskonałą współpracę wojsk pancernych z innymi rodzajami broni oraz zaskoczeniu przeciwnika. Jednakże żaden czołg niemiecki nie mógł samodzielnie stawić czoła dobrze opancerzonym wozom alianckim. Okazało się, że nawet czołgi PzKpfw III z długolufową armatą kalibru 50 mm nie dorównują radzieckim T-34. Dlatego też od wiosny 1942 roku zaczęto wozy PzKpfw IV uzbrajać w długolufowe działa kalibru 75 mm. Było ich jednak ciągle zbyt mało; w październiku w oddziałach pancernych Afrika Korps było 540 czołgów, lecz tylko 38 PzKpfw IV.

Aż do jesieni tego roku, gdy ruszyła produkcja ciężkich czołgów PzKpfw VI Tiger, były one najlepszą niemiecką bronią zaczepną. Ostatecznie wycofano z dywizji pancernych wozy starszych typów, które nie nadawały się do bezpośredniej walki z nieprzyjacielskimi czołgami.

Od lata 1943 roku w niemieckich dywizjach pancernych zaczęły pojawiać się czołgi PzKpfw V Panther. Ustalono nowy etat dywizji, według którego miała się ona składać z dwóch czterokompanijnych batalionów pancernych. Jeden z nich miał być wyposażony w czołgi PzKpfw IV, natomiast drugi miał zostać uzbrojony w czołgi Panther. Nigdy jednak ich liczba nie przewyższyła liczby wozów PzKpfw IV, których produkcja trwała niemal do końca wojny. Od końca 1942 roku PzKpfw IV był podstawowym czołgiem w armii niemieckiej, choć ustępował zarówno czołgom Panther, jak i Tiger. Ogółem wyprodukowano ponad 8,5 tysiąca egzemplarzy różnych wersji.

Czołg potocznie nazywany Panterą nie mógł się doczekać swojego następcy w czasie walk, ale za to Tygrys doczekał się. Pojazd nazywał się Panzerkampfwagen VI Ausf. B Tiger II i posiadał skrót Sd.Kfz.182, natomiast faszyści potocznie przezywali Königstiger. Był ta naprawdę największym i najcięższym czołgiem II wojny światowej, który został użyty w boju.

Wieża seryjna, zwana wersją „Henschel”(Tiger II H).
Wieża seryjna, zwana wersją Henschel(Tiger II H).
Źródło: Panzerkampfwagen VI B Tiger II

Urząd Uzbrojenia Wojsk Lądowych we wrześniu 1943 roku rozpisał przetarg na czołg ciężki, który miałby zająć miejsce wozu PzKpfw. VI Tiger. Do przetargu stanęły dwie firmy: Henschel i Porsche. Projekty różniły się kształtem i grubością pancerza wieży. Przetarg wygrał Henschel i pierwsze prototypy wyprodukowano w ostatnim kwartale 1943 roku, produkcja seryjna w zakładach Henschla rozpoczęła się w styczniu 1944. Wczesne wersje miały wieże przez wielu błędnie zwane wersją Porsche. Ponieważ alianci wzmogli bombardowania miasta Kassel, w którym znajdowała się fabryka Henschla, wyprodukowano tylko 487 czołgów. Był to ostatni niemiecki czołg, produkowany seryjnie podczas II wojny światowej. Problemy produkcyjne były związane z licznymi atakami lotnictwa alianckiego oraz pośpieszną produkcją. Do jednostek Tygrysy II trafiały od lutego 1944.

Potocznie czołg ten nazywany był przez żołnierzy niemieckich Königstiger. W języku niemieckim oznacza to tygrysa bengalskiego, jednak powszechnie spotyka się tłumaczenie nazwy czołgu jako Tygrys Królewski.

Doświadczenia wyniesione z walk na froncie wschodnim udowadniały, że przewagę uzyskiwała ta strona, która dysponowała potężniejszym działem. W związku z tym na uzbrojenie nowego czołgu wybrano skonstruowaną w 1941 roku na bazie armaty przeciwlotniczej Flak 41 armatę czołgową 8,8 cm KwK 43 L/71 kalibru 88 mm firmy Friedrich Krupp AG z Essen. Na początku 1942 roku do prac nad nowym czołgiem przystąpiły firmy Nibelungen Werke i Henschel. W sierpniu 1942 wydział Urzędu Uzbrojenia zajmujący się sprzętem pancernym wydał rozkaz, aby nowy czołg był w znacznym stopniu zunifikowany z czołgiem średnim PzKpfw V Panther, między innymi zlecono zastosowanie tego samego silnika o mocy 700 KM.

Profesor Porsche przedstawił projekt czołgu VK 4502 (P). Zastosowano w nim kombinowany napęd spalinowo-elektryczny, w skład którego wchodziły 2 silniki gaźnikowe o mocy 200KM oraz zawieszenie na wzdłużnych wałkach skrętnych. Ten projekt nie uzyskał jednak uznania w oczach Urzędu Uzbrojenia. Uznano, że pojazd Porschego będzie podatny na usterki układu napędowego, zbyt kosztowny materiałowo i trudny w eksploatacji.

Zwyciężył więc prototyp VK 4503 (H) firmy Henschel. Na początku 1943 roku zakłady otrzymały zamówienie na wykonanie trzech prototypów. Uwieńczeniem prac konstrukcyjnych przebiegających pod kierownictwem inżyniera Erwina Adersa była prezentacja prototypu Hitlerowi 20 października 1943 roku. Od stycznia następnego roku rozpoczęto produkcję seryjną. Zewnętrznie nowy czołg bardzo przypominał powiększone rozwinięcie czołgu PzKpfw V Panther. Tak jak w Panterze, wszystkie powierzchnie kadłuba narażone na ostrzał nie tylko miały znaczną grubość, ale zostały odchylone od pionu: przednia, górna i dolna aż o 50°, boczne i górne o 25°, zaś tylna o 30°. Jednak wymóg zamontowania potężnej armaty 8,8 cm KwK 43 L/71 oraz umieszczenia części zasobników amunicyjnych w wieży spowodowało powiększenie wymiarów bocznych płyt wieży. Dlatego też powierzchnie wieży odchylono od pionu, a także wygięto na kształt łuku, aby zwiększyć prawdopodobieństwo rykoszetowania pocisków.

Pierwszymi pododdziałami, które otrzymały nowe czołgi, były pierwsze kompanie 503. Batalionu Czołgów Ciężkich oraz 101. Batalionu Czołgów Ciężkich SS. Debiut bojowy tych czołgów, podobnie jak wcześniej Panter, był niezbyt udany. Pierwsze straty poniesiono już w połowie lipca 1944 w Normandii. Pierwszą jednostką całkowicie wyposażoną w nowe czołgi był 501. Batalion Czołgów Ciężkich. Mimo to połowa z nich cierpiała na usterki okresu dojrzewania. Wobec tego batalion dozbrojono czołgami PzKpfw IV i wysłano na front wschodni. Jednak i inne czołgi nie były wolne od usterek, tylko podczas 10-kilometrowego przemarszu z miejsca do dowództwa 16. Dywizji Pancernej, do której został przydzielony batalion stanęło 10 Tygrysów. Ponadto saperzy musieli wzmacniać mosty, aby ponad 70-tonowe czołgi mogły po nich bezpiecznie przejechać. W wyniku kolejnych usterek 11 sierpnia 1944 batalion miał sprawnych tylko 11 czołgów. Pierwsze użycie bojowe czołgów miało miejsce 12 sierpnia 1944 r., gdy batalion wspierał uderzenie 16. DPanc na Staszów w rejonie radzieckiego przyczółka baranowsko-sandomierskiego na Wiśle pod Sandomierzem. Niemieckie czołgi napotkały zamaskowane działa przeciwpancerne i czołgi w zasadzce przy wsi Oględów koło Staszowa. Atak zakończył się całkowitą klęską, zniszczeniu uległa większość atakujących czołgów. Utracono co najmniej trzy zniszczone i trzy porzucone Tigery II. Walki toczyły się również w dniach następnych. W ich wyniku batalion stracił łącznie 14 czołgów Tiger II.

Trzy zdobyte Tygrysy B zostały przez Rosjan poddane we wrześniu 1944 rozległym testom[6]. Uznano, że głównym niedostatkiem jest za duża masa, powodująca niską manewrowość i podatność na uszkodzenia, ponadto czołg ma wady konstrukcyjne, głównie w układzie napędowym, a silnik jest przeciążony. Stwierdzono, że jakość pancerza czołgów Tiger II znacznie pogorszyła się w stosunku do czołgów Panther i Tiger z początku ich produkcji – związane to było ze zmianą składu stali, z której wykonano pancerz czołgu. Okazało się nawet, że po uderzeniu 3–4 pocisków, w pancerzu, mimo braku przebicia, ukazały się wyraźne pęknięcia i odpryski, także od wewnątrz. Podczas prób ostrzału stwierdzono, że układ jezdny jest wrażliwy na ostrzał armat wszystkich kalibrów, a burty na ostrzał pociskami podkalibrowymi armat kalibru 45–76 mm z odległości 400–800 m oraz pociskami przeciwpancernymi kalibru 57–85 mm z 700–1200 m. Przedni pancerz czołgu był przebijany pociskami kalibrów 100, 122 i 152 mm z odległości 1000–1500 metrów.

Tygrys II zniszczony przez Brytyjczyków w Normandii (Operacja Overlord)
Tygrys II zniszczony przez Brytyjczyków w Normandii (Operacja Overlord)
Źródło: Panzerkampfwagen VI B Tiger II

Nowe Tygrysy zostały użyte w większej liczbie podczas ostatniej akcji ofensywnej Niemiec podczas II wojny światowej – bitwy w Ardenach w grudniu 1944 roku. Hitler liczył, że skoncentrowany atak silnie uzbrojonych czołgów zapewni przytłaczającą przewagę na polu bitwy i pozwoli zniwelować przewagę liczebną wroga. Jednak decyzja Hitlera była błędna, olbrzymie czołgi blokowały wąskie, kręte leśne drogi i nie były w stanie swą szybkością stworzyć pancernej pięści, która przebiłaby się przez linie wroga, niszcząc działa i umocnione pozycje wroga, pozostawiając zaskoczonych obrońców podążającej za czołgami piechocie. Alianci starali się bowiem do maksimum ograniczyć możliwość konfrontacji swoich niezwykle cennych oddziałów pancernych z potężnymi Tygrysami i Panterami. Dlatego też kluczową rolę podczas walk w Ardenach odgrywała piechota, która dokonywała zasadzek przy pomocy min przeciwczołgowych, a następnie unieruchomione czołgi były atakowane z flank przez żołnierzy uzbrojonych w bazooki i niszczone.

Gdy walki w Ardenach dobiegły końca, Amerykanie zabrali zdobyte Tygrysy II na testy do USA. Ich wynik był dość zaskakujący, alianci nie mogli bowiem pojąć, co kierowało twórcami tych kolosów. Königstiger był bardzo duży i ciężki, co w znacznym stopniu zmniejszało jego mobilność, dodatkowym problemem był jego zawodny silnik, który nie zapewniał wystarczających osiągów oraz spalał ogromne ilości paliwa, którego Niemcy mieli już niewiele. Pancerz przedni czołgu o grubości 150 mm oraz 180 mm na wieży, był wówczas nie do przebicia dla żadnego alianckiego działa, nawet z bardzo małej odległości. Dodatkowym plusem było nachylenie pancerza, co utrudniało jego przebicie.

To co mogłem ominąć a według mnie warto jest jeszcze wspomnieć

W tym momencie chciałbym przedstawić przynajmniej w ogólnikach informacje o czołgach, które raczej nie weszły do produkcji masowej z jakiegokolwiek powodu. Natomiast zostały one w jakikolwiek sposób zapisane w dokumentach oraz na kartach historii. Z tego też powodu nie chcę ich omijać w swoim tekście.

Pierwszym czołgiem jaki umieszczam na swojej liście w tej części tekstu jest Panzerkampfwagen V Panther II, którego nazwa związana jest z programem rozwojowym czołgu III Rzeszy podczas II wojny światowej. Była to mocniej opancerzona wersja alternatywna czołgu PzKpfw V Panther, rozwijana równolegle z odmianą standardową od stycznia do maja 1943 roku, ale ostatecznie nie wprowadzona do produkcji. Oznaczenia Panther 2 oraz Panther II stosowane są zamiennie w dokumentach źródłowych.

Od początku rozwoju czołgu Panther obawiano się o jego opancerzenie, które uznawano za nieadekwatne do zagrożeń w obliczu informacji wywiadu o napotkanych radzieckich czołgach i środkach przeciwpancernych. Montaż dodatkowych płyt pancernych, takich jak w czołgu PzKpfw IV, okazał się niepraktyczny i trudny technicznie. Jeszcze przed debiutem bojowym Pantery rozpoczęto opracowywanie wariantu cechującego się grubszym pancerzem czołowym i bocznym. Firma MAN zajęła się projektowaniem podwozia, Rheinmetall – wieży.

Panther II w Fort Knox
Panther II w Fort Knox
Źródło: Panzerkampfwagen V Panther II

Podczas spotkania z ministrem Speerem 3 stycznia 1943, Hitler zaakceptował schemat opancerzenia z 100 mm pancerzem czołowym i 60 mm bocznym (dodatkowe 20 mm grubości w stosunku do wersji podstawowej). Jako rozwiązanie tymczasowe, do czasu zakończenia wdrażania nowego modelu, zalecono kontynuowanie produkcji dotychczasowego czołgu.

W raporcie z 22 stycznia 1943 podkreślano, prawdopodobnie ze względu na wymóg szybkiego wprowadzenia do produkcji, że grubość płyt pancernych miała stanowić jedyną różnicę pomiędzy wersjami czołgu. Pozostałe parametry starano się zachować niezmienione. Niewielkie zmiany wprowadzono później w obrysie wieży – ścięto rogi i zmieniono kąt nachylenia tylnej płyty pancernej, co umożliwiło otwieranie włazów i dostęp do silnika pomimo pogrubienia pancerza. Przyrost wagi miał wynieść ok. 7 ton – z 40 do 47 ton. Planowany początek produkcji seryjnej to wrzesień 1943 roku.

Na spotkaniu w Norymberdze dnia 10 lutego 1943 dr Wielbecke, szef inżynierów firmy MAN, w obliczu problemów z trwałością układu napędowego odmiany standardowej zaproponował daleko idącą unifikację czołgu Panther 2 z Tiger. Proponowano wymianę zawieszenia i układu przeniesienia mocy, jak również przebudowę wieży. Waga wzrosła do ponad 50 ton. Projekt modyfikacji miał być przekazany zakładom produkcyjnym w kwietniu-maju 1943, bez wcześniejszej serii testowej. Firma Demag miała nie rozpoczynać produkcji Panther 1 tylko przygotowywać się do montażu nowej wersji.

W dniu 17 lutego 1943 podczas spotkania z ministrem Speerem uzgodniono unifikację czołgu Tiger 3 z Panther 2. Rozważano kilka wariantów skrzyni biegów i mechanizmów skrętu. Planowano montaż silnika Maybach HL 230 ze skrzynią biegów Zahnradfabrik Friedrichshafen AK 7/200.

29 marca 1943 zadecydowano, że produkcja Panther 1 ma być kontynuowana do 1944 roku w zakładach już zaangażowanych w projekt. Do listy montażowni Panther 2 dodano Krupp-Gruson, Werk Falkenses i Nibelungwerk. 5 kwietnia 1943 Wa Pruef 6 oczekiwał, że prototyp Panther II będzie gotowy w połowie sierpnia.

29 kwietnia 1943 Speer zdecydował, że produkcja standardowych Panter będzie kontynuowana, jak również bazujących na tym samym podwoziu niszczycieli czołgów Jagdpanther – ich pancerz boczny został oceniony jako wystarczający po zastosowaniu ekranów bocznych, tzw. Schuerzen. Prace koncepcyjne nad Panther II miały być jednak kontynuowane. Nalegano na wyposażenie Panther I w projektowane dla Panther II koła jezdne o wewnętrznej amortyzacji, tzw. gummisparenden Laufrollen, oszczędzające deficytową gumę. Na spotkaniu w zakładach MAN w dniu 4 maja 1943 odrzucono pomysł wprowadzenia Panther II do produkcji, ze względu na sytuację na froncie. Podjęto decyzję o wykorzystaniu opracowanych rozwiązań konstrukcyjnych do modyfikacji kadłuba standardowych Panter.

Prawdopodobnie jedyny istniejący egzemplarz podwozia Pantery II o numerze 120417 z założonymi obciążnikami imitującymi ciężar wieży został zdobyty w 1945 przez armię amerykańską i przewieziony w celu testowania na poligon Detroit, a następnie do Aberdeen. Już na terenie USA połączono go ze standardową wieżą Ausf. G o numerze Fgst.Nr.121447. Po zakończeniu prób zamontowano inną wieżę Ausf G, oznaczoną Fgst.Nr.121455 i wystawiono na widok publiczny. Przez wiele lat można go było zobaczyć w Muzeum Armii Pattona w Forcie Knox. 14 grudnia 2010 roku przetransportowano go do Fort Benning, gdzie przechodzi renowację z wykorzystaniem elementów Panther Ausf. G. Trudno jest mi potwierdzić czy nadal jest nie dostępny dla zwiedzających.

Jednym z ciekawszych projektów był Landkreuzer P-1000 Ratte, po polsku Szczur. Pomysł ten to tak naprawdę prototypowy superciężki czołg, przeznaczony dla sił zbrojnych III Rzeszy. Według planów ważący 1000 ton P-1000 Ratte byłby ponad 5 razy cięższy od największego wyprodukowanego kiedykolwiek czołgu Maus (kiedyś o nim pisałem). Zaprojektowany przez zakłady Friedrich Krupp AG w 1942 roku i zaaprobowany przez Adolfa Hitlera, został ostatecznie zarzucony na początku 1943 z inicjatywy Alberta Speera.

Landkreuzer P-1000 Ratte porównany z Mausem, Tigerem i człowiekiem
Landkreuzer P-1000 Ratte porównany z Mausem, Tigerem i człowiekiem
Źródło: Landkreuzer P-1000 Ratte

Budowę czołgu rozpoczęto, ale nigdy jej nie dokończono. Pojazd miał być uzbrojony w dwa działa kalibru 280 mm zamontowane w wieży typu użytego także na pancernikach typu Scharnhorst. Jedna z tych wież została wyprodukowana przed ostatecznym zarzuceniem projektu, a następnie użyta w baterii dział nabrzeżnych w Norwegii. Czołg miał być również uzbrojony w pojedyncze działo 128 mm, osiem działek przeciwlotniczych Flak 38kalibru 20 mm oraz dwa karabiny maszynowe MG 151/15 kalibru 15 mm. Po bokach czołgu miały znajdować się po 3 gąsienice o szerokości 1,2 metra. Napęd miały stanowić dwa 24-cylindrowe silniki MAN o mocy 8500 KM lub osiem 20 cylindrowych silników Daimler-Benz o mocy 2000 KM każdy, aby osiągnąć wymagane 16000 KM potrzebne do poruszenia pojazdu.

Ze względu na olbrzymią masę i wielkość Szczura, nie było możliwości praktycznego zastosowania tego typu czołgu – jego ciężar uniemożliwiałby pokonanie jakiegokolwiek mostu czy drogi, wielkość narażałaby na ataki lotnicze i miny, zaś w czasie operacji ofensywnych i podczas odwrotu byłby zbyt wolny. Jedynym możliwym wariantem użycia pojazdu byłoby wykorzystanie go jako ruchomej baterii nadbrzeżnej. Pojazd miałby poruszać się wzdłuż wybrzeża po specjalnie zbudowanym trakcie i zwalczać okręty przeciwnika, jednak w tej roli także byłby narażony na ataki lotnicze i miałby nikłe szanse w pojedynkach artyleryjskich z licznymi, uzbrojonymi w ciężkie działa okrętami przeciwnika. Jako że istotną cechą czołgu jest mobilność na bezdrożach, cały projekt nie miał uzasadnienia bojowego.

Ciekawym projektem jest Panzerkampfwagen E-100, który był prototypowym superciężki czołgiem opracowanym w końcowej fazie II wojny światowej. Pojazd zaprojektowano w ramach programu Entwicklungsserie, mającego na celu opracowanie serii pojazdów pancernych różnych typów, możliwie uproszczonych i zestandaryzowanych.

Początek prac nad czołgiem miał miejsce w 1943 roku, ale już w 1944 roku na rozkaz Hitlera porzucono projekt. Przedsiębiorstwo Henschel, prowadzące nad nim prace, w ograniczonym zakresie kontynuowało jego rozwój do końca wojny. Wyprodukowano jedynie kadłub, na którym według planów miała być osadzona zmodyfikowana wieża czołgu Maus z działem 12.8 KwK. Rozważano też dalsze modyfikacje w celu montowania armat większego kalibru. W czerwcu 1945 roku kadłub został przejęty przez Brytyjczyków, którzy przetransportowali go do Wielkiej Brytanii w celu oceny konstrukcji. Następnie kadłub został zezłomowany.

Ciekawym pomysłem stał się panzerkampfwagen VII Löwe, który to miał być superciężkim pojazdem, projekt został stworzony przez firmę Krupp na potrzeby Wehrmachtu. Prace nad czołgiem zaczęły się w 1941 roku, gdy Krupp badał superciężkie sowieckie czołgi. Na początku planowano stworzyć wariant lżejszy i cięższy, ale po pewnym czasie Adolf Hitler zdecydował, że powstać ma tylko Schwerer Löwe.

Podczas prac nad Tygrysem II zaczęto projektować Löwe od nowa, gdyż miał on zastąpić Tygrysa II, jednak złożono zamówienie na cięższy czołg Panzerkampfwagen VIII Maus i projekt został ostatecznie anulowany.

Planowano dwa warianty tego pojazdu:

  • Leichte Löwe (Lekki Lew) – 76 ton, wieża z tyłu, pancerz przedni 100 mm, maksymalna prędkość 27 km/h. Projekt ten został anulowany przez Hitlera.
  • Schwerer Löwe (Ciężki Lew) – 90 ton, wieża pośrodku, pancerz przedni 120 mm, maksymalna prędkość 23 km/h. Gąsienice o szerokości 900 lub 1000 mm. Po ponownym zaprojektowaniu pancerz przedni 140 mm, maksymalna prędkość 35 km/h.

Kolejną pozycją na liście projektów to VK 1602 Leopard, który miał być czołgiem rozpoznawczym a cały projekt został opracowany przez przedsiębiorstwa MIAG i Daimler-Benz. W zamyśle miał być oparty na istniejącym czołgu PzKpfw II Ausf. J (VK 1601). W marcu 1942 roku firmy MIAG i Daimler-Benz otrzymał rozkaz stworzenia szybkiego czołgu rozpoznawczego przeznaczonego do służby w trudnych warunkach bojowych. Zadaniem firmy MIAG było zbudowanie podwozia, zaś Daimler-Benz miał za zadanie zbudować wieżę. Obydwa elementy zostały zaprojektowane i przygotowane do produkcji już w październiku 1942 roku.

Zaprojektowano dwie wersje czołgu: lekką – szybką i lekko opancerzoną o masie 18 ton, oraz ciężką – ciężej opancerzoną o masie 26 ton. Projekt lekkiej wersji zarzucono w lecie 1942 roku, zostając przy cięższej wersji pojazdu. Projekt oparto na rozwiązaniach zastosowanych w czołgach PzKpfw II Ausf. J (VK 1601) oraz Ausf. M (VK 1301). Kadłub był podobny do tego stosowanego w PzKpfw II Ausf. J, jednak został zmodyfikowany na wzór pancerza z czołgu PzKpfw V Panther. Zawieszenie składało się z zachodzących na siebie kół i było podobne do zawieszenia czołgu PzKpfw II Ausf. L Luchs, który docelowo miał zostać zastąpiony właśnie przez Leoparda. Makieta czołgu była gotowa na przełomie maja i czerwca 1942 roku, do 1 września miał powstać prototyp, a produkcja miała ruszyć w kwietniu 1943 roku.

Uzbrojenie składało się z armaty 5 cm KwK 39 i karabinu maszynowego MG 34 lub MG 42 umieszczonych w nowo zaprojektowanej małej wieżyczce. Planowano również wyposażenie go w armatę 7,5 cm KwK 41. Pojazd posiadał mocno pochylony przedni pancerz. Napędzał go silnik Maybach HL 157 P o łącznej mocy 550 KM, co pozwalało na rozwinięcie prędkości 50-60 km/h. W celu zwiększenia manewrowości zastosowano gąsienice o szerokości 350 mm. Załogę stanowiły cztery osoby.

Utworzono rezerwę finansową na budowę 339 Leopardów. Rozpoczęcie produkcji planowano na kwiecień 1943 roku, jednak projekt anulowano w styczniu 1943 roku, gdy pierwszy prototyp był jeszcze w fazie produkcji. Decyzję argumentowano dużą masą pojazdu i słabym uzbrojeniem, które czyniły pojazd nieodpornym na atak innych czołgów. Projekt kontynuował Daimler-Benz tworząc prototyp VK 2801, który nigdy nie został zbudowany, a cały program ostatecznie anulowano 8 maja 1944 roku. Wieżyczkę Leoparda wykorzystano w samochodach opancerzonych Sd.Kfz.234 Puma, Rheinmetall planował wykorzystać podwozie jako bazę dla haubicy 10,5 cm, do budowy transportera broni oraz działa szturmowego uzbrojonego w działo 7,5 cm, jednak wykonano tylko drewniane makiety. Istniał też plan uzbrojenia pojazdu w działko przeciwlotnicze kalibru 20 lub 37 mm, jednak nigdy nie został zrealizowany.

Bibliografia

  1. A7V;
  2. Niemieckie czołgi zdobyczne w okresie I wojny światowej;
  3. LK I;
  4. LK II;
  5. Sturmpanzerwagen Oberschlesien;
  6. Durchbruchwagen;
  7. Kleiner Panzerbefehlswagen;
  8. LT vz. 35;
  9. LT vz. 38;
  10. Neubaufahrzeug;
  11. Panzerkampfwagen I;
  12. Panzerkampfwagen II;
  13. Panzerkampfwagen III;
  14. Panzerkampfwagen IV;
  15. Aufklärungspanzer 38(t);
  16. Entwicklungsserie;
  17. Panzerkampfwagen V Panther II;
  18. Landkreuzer P-1000 Ratte;
  19. Panzerkampfwagen V Panther;
  20. Panzerkampfwagen E-100;
  21. Panzerkampfwagen VI B Tiger II;
  22. Panzerkampfwagen VII Löwe;
  23. VK 1602 Leopard;