Historia
Inka – bohaterka z czasów II wojny światowej oraz początków PRL

Inka – bohaterka z czasów II wojny światowej oraz początków PRL

Tekst może nie jest oryginalny, bo powtarza informacje z życia kobiety o pseudonimie Inka, ale na pewno przedstawia trochę oceny autora testu na temat ideałów jakimi kierowała się Danuta Siedzikówna.

Krótka bibliografia

Zanim rozpocznę jakiekolwiek próby napisania o Ince chciałbym pokrótce opisać jej biografię. Dzięki temu będę mógł się rozpisać w dalszej części na jej temat.

Inka to tak naprawdę Danuta Siedzikówna, raczej Danuta Helena Siedzikówna, urodziła się 3 września 1928 roku w Guszczewinie, a zmarła 28 sierpnia 1946 roku w Gdańsku. W czasie II wojny była sanitariuszką 4. szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5 Wileńskiej Brygady AK, w 1946 w 1 szwadronie Brygady działającym na Pomorzu. Pośmiertnie została mianowana podporucznikiem Wojska Polskiego.

Danuta Siedzikówna ps. "Inka"
Danuta Siedzikówna ps. „Inka”
Źródło: SAN. DANUTA SIEDZIKÓWNA „INKA”

Rodzice Danuty byli powiązani z walką o wyzwolenie Polski spod jarzma najeżdców. Z tego też powodu jej ojciec 10 lutego 1940 roku został wywieziony przez Sowietów do łagru w ramach pierwszej wielkiej wywózki mieszkańców Kresów na Wschód, a stamtąd przedostał się do nowo formowanej armii Władysława Andersa. Zmarł 6 czerwca 1943 w Teheranie. Jej matka współpracowała z Armią Krajową, została aresztowana przez Gestapo w listopadzie 1942, a we wrześniu 1943 rozstrzelana w lesie pod Białymstokiem.

Podczas wojny Danuta Siedzikówna uczyła się w szkole sióstr salezjanek w Różanymstoku koło Dąbrowy Białostockiej. Po części z tego powodu w grudniu 1943 roku razem z siostrą Wiesławą wstąpiły do AK, gdzie odbyła szkolenie medyczne. Po przejściu frontu od października 1944 pracowała jako kancelistka w nadleśnictwie Hajnówka. Wraz z innymi pracownikami nadleśnictwa została w czerwcu 1945 aresztowana za współpracę z antykomunistycznym podziemiem przez grupę NKWD – UB. Została uwolniona z konwoju przez operujący na tym terenie patrol wileńskiej AK Stanisława Wołoncieja Konusa, następnie jako sanitariuszka podjęła służbę w oddziale Konusa, a potem w szwadronach por. Jana Mazura Piasta i por. Mariana Plucińskiego Mścisława. Przez krótki czas jej przełożonym był także por. Leon Beynar Nowna znany później jako Paweł Jasienica. Danuta Siedzikówna przybrała wówczas pseudonim Inka.

Na przełomie 1945 i 1946 roku, zaopatrzona w dokumenty na nazwisko Danuta Obuchowicz, podjęła pracę w nadleśnictwie Miłomłyn w powiecie ostródzkim. Wczesną wiosną 1946 nawiązała kontakt z ppor. Zdzisławem Badochą Żelaznym. Po śmierci Żelaznego, zabitego podczas obławy zorganizowanej przez funkcjonariuszy UB 28 czerwca 1946 roku, została wysłana przez jego następcę, ppor. Olgierda Christę Leszka, po zaopatrzenie medyczne do Gdańska. Tam, rankiem 20 lipca 1946 roku, w mieszkaniu przy ulicy Wróblewskiego 7 we Wrzeszczu, w jednym z lokali kontaktowych V Brygady Wileńskiej, których adresy zdradziła ujęta wcześniej przez bezpiekę Regina Żylińska – Mordas, łączniczka Szendzielarza, która poszła na współpracę z UB, Inka została aresztowana. Została umieszczona w pawilonie V więzienia w Gdańsku jako więzień specjalny. W śledztwie była bita i poniżana, mimo to odmówiła składania zeznań obciążających członków brygad wileńskich AK.

Danuta Siedzikówna „Inka” z koleżanką, Podlasie, zima 1945 r.
Danuta Siedzikówna „Inka” z koleżanką, Podlasie, zima 1945 r.
Źródło: Danuta Siedzikówna „Inka”

Ince zarzucono członkostwo w nielegalnej organizacji, nielegalne posiadanie broni, udział w napadach na funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i UB, a także podżeganie do ich zabicia. Rozbieżności co do jej udziału w starciu pomiędzy partyzantami a UB i MO pojawiły się w zeznaniach samych milicjantów, spośród których tylko niektórzy zeznawali, jakoby Inka strzelała i wydawała rozkazy. Jeden z milicjantów przyznał nawet, że Inka udzieliła mu pierwszej pomocy, gdy sam został ranny.

Danuta Siedzikówna została skazana na śmierć 3 sierpnia 1946 roku przez Wojskowy Sąd Rejonowy kierowany przez majora Adama Gajewskiego. Obrońca Danuty Siedzikówny wystąpił do prezydenta Bolesława Bieruta z prośbą o łaskę. Dokument ten został zredagowany i podpisany przez obrońcę, przy czym został częściowo napisany w pierwszej osobie. Inka odmówiła samodzielnego napisania takiego wniosku, a Bolesław Bierut 19 sierpnia nie skorzystał z prawa łaski. W grypsie do sióstr Mikołajewskich z Gdańska, krótko przed śmiercią, Inka napisała.:

Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się, jak trzeba

Wyrok został wykonany 28 sierpnia 1946 roku. Danuta Siedzikówna została zastrzelona wraz z Feliksem Selmanowiczem o pseudonimie Zagończyk przez dowódcę plutonu egzekucyjnego ppor. Franciszka Sawickiego, w więzieniu przy ulicy Kurkowej w Gdańsku w obecności prokuratora wojskowego Wiktora Suchockiego i zastępcy naczelnika więzienia w Gdańsku Alojzego Nowickiego. Według relacji przymusowego świadka egzekucji, ksiedza Mariana Prusaka, ostatnimi słowami Inki było:

Niech żyje Polska! Niech żyje Łupaszko!

W okresie PRL komunistyczna propaganda określała Inkę bandytą. W wydanej w 1969 roku książce Front bez okopów współautorstwa między innymi Jana Bobczenki, byłego szefa UBP w Kościerzynie, twierdzono jakoby Inka, przedstawiana jako osoba z sadystycznym uśmiechem, uczestniczyła w egzekucji funkcjonariuszy UB w Starej Kiszewie – gdzie z końcem wojny miała zaledwie około 17 lat.

Skazanie Danuty Siedzikówny stanowiło mord sądowy[. Postanowieniem z 10 czerwca 1991 roku Sąd Wojewódzki w Gdańsku, na mocy przepisów ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, uznał wyrok Wojskowego Sądu Rejonowego skazujący Danutę Siedzikównę za nieważny. Prokuratorzy IPN skierowali akt oskarżenia wobec byłego prokuratora wojskowego Wacława Krzyżanowskiego (który oskarżał Inkę i żądał dla niej kary śmierci), oskarżając go o udział w komunistycznej zbrodni sądowej. Został on jednak prawomocnie uniewinniony.

Symboliczne groby "Inki" i ppor. "Zagończyka" na cmentarzu garnizonowym przy ul. Giełguda w Gdańsku
Symboliczne groby „Inki” i ppor. „Zagończyka” na cmentarzu garnizonowym przy ul. Giełguda w Gdańsku
Źródło: SAN. DANUTA SIEDZIKÓWNA „INKA”

Miejsce pochówku Danuty Siedzikówny do 2014 było nieznane. We wrześniu tego samego roku w ramach prac zespołu do spraw poszukiwań nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego Instytut Pamięci Narodowej na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku odnaleziono nieoznaczony grób, w którym, jak przypuszczano, spoczywały szczątki Danuty Siedzikówny oraz rozstrzelanego z nią Feliksa Selmanowicza. W odniesieniu do Danuty Siedzikówny informacja ta została ostatecznie potwierdzona 1 marca 2015 roku przez  prezesa IPN Łukasza Kamińskiego w czasie uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Pałacu Prezydenckim, z udziałem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

28 sierpnia 2016 odbył się uroczysty państwowy pogrzeb Danuty Siedzikówny oraz Feliksa Selmanowicza na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Liturgii pogrzebowej sprawowanej w Bazylice Konkatedralnej w Gdańsku przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź. Prezydent Andrzej Duda wydał postanowienie o mianowaniu Danuty Siedzikówny na pierwszy stopień oficerski.

Z jakiego powodu Inka jest bohaterką?

Nie będę się rozpisywał, że z powodu, że rozpoczęła działalność antyhitlerowską albo antysowiecką zaraz po rozpoczęciu wojny. Tak nie było, ale za to żyła w rodzinie, w której żywe były polskie tradycje patriotyczne. Babcia Helena Tymińska spokrewniona była z rodziną Orzeszków, znała dobrze Elizę Orzeszkową. Świadomość rodzinnej przeszłości wywarła duży wpływ na ukształtowanie osobowości i postawy przyszłej sanitariuszki.

II wojna światowa nie tylko przerwała krótkie dzieciństwo Danuty Siedzikówny, ale też szybko odebrała też jej rodziców. Ojca aresztowali Sowieci i 10 lutego 1940 roku wywieźli go do łagru. Powodem zatrzymania było to, że władze sowieckie uważały leśników (jej tata pracował w tym zawodzie) za Udało mu się przedostać do Armii Andersa, ale był tak wycieńczony, że jego organizm nie wytrzymał dalszego działania. W 1942 roku zmarł w Teheranie. We wrześniu 1943 roku straciła matkę, po brutalnym śledztwie Gestapo i rozstrzelaniu w lesie nieopodal Białegostoku. Można się domyśleć, że było to wydarzenie przełomowe w życiu nastoletniej Danuty. Osierocona dziewczyna razem z siostrą zdecydowały się na przystąpienie do konspiracji akowskiej, gdzie zostały odpowiednio przeszkolone.

Marek Odyn-Jankowski „Marek”, Danuta Siedzikówna „Inka”, Bogdan Obuchowski „Zbyszek”, Pomorze, wiosna 1946 r.
Marek Odyn-Jankowski „Marek”, Danuta Siedzikówna „Inka”, Bogdan Obuchowski „Zbyszek”, Pomorze, wiosna 1946 r.
Źródło: Danuta Siedzikówna „Inka”

Inka została przeszkolona jako sanitariuszka. W pewnym sensie dzięki temu została zatrudniona jako kancelistka w nadleśnictwie Hajnówka. O Inkę i innych pracowników nadleśnictwa szybko upomniało się NKWD i UB. W czerwcu 1945 roku wszyscy zostali aresztowani za kooperację z antykomunistycznym podziemiem przez szpiegów NKWD, którzy dołączyli pod koniec wojny. Na szczęście Siedzikówna została uwolniona z transportu więźniów przez grupę wileńskiej AK. Na przełomie 1945 i 1946 roku podjęła pracę w cywilu, w nadleśnictwie Miłomłyn pod fałszywym nazwiskiem Obuchowicz – a to z powodu, że UB śledziło jej starszą siostrę Wiesławę. Wiosną 1946 roku weszła do oddziału Zdzisława Badochy Żelaznego, gdzie służyła jako łączniczka i brała udział w akcjach bojowych jako sanitariuszka.

W czerwcu 1946 roku została wysłana do Gdańska, by nawiązać kontakt z Łupaszką i zdobyć medykamenty oraz opatrunki. Niestety, wpadła. 20 lipca UB zgarnęło ją z konspiracyjnego lokalu. Dopiero po pewnym czasie doszła informacja, że adres mieszkania oraz innych lokali kontaktowych V Brygady Wileńskiej – zdradziła ujęta wcześniej przez UB Regina Żylińska – Mordas, która była łączniczką Łupaszki.

Śledztwo było ciężkie. Dręczyli ją nie tylko funkcjonariusze UB, ale też napuszczano na nią nawet żony poległych podczas akcji przeciwko podziemiu ubeków i milicjantów, by ją biły i poniżały. Mimo to nie poddała się i cały czas uporczywie odmawiała zeznań. W przypadku dokładniejszych informacji związany ze śledztwem Inki to trudno jest się dowiedzieć. Poniżej jedno z wyjaśnień, które napisał Krzysztof Wójcik w artykule poświęconym Ince.

Dokładnie nie wiadomo, jak dziewczyna była traktowana podczas śledztwa. Do dziś zachowały się tylko relacje pośrednie. Strażniczka o imieniu Sabina mówiła, że Inka była bita i poniżana podczas śledztwa […]. Potem miał się odbyć pokazowy proces. Jeszcze przed wydaniem wyroku wiedzieliśmy, że będzie rozstrzelana – mówi były pracownik więzienia przy Kurkowej. – Władza ludowa nie miała pobłażania dla bandytów od Łupaszki.

W końcu zniecierpliwione jej uporem władze 3 sierpnia skazały ją na śmierć przez rozstrzelanie. Podczas egzekucji młodzi żołnierze strzelali tak, by jej nie trafić. Zirytowany dowódca musiał zabić ją sam, strzelając jej w głowę.

Podsumowując wszystko można stwierdzić, że Danuta Siedzikówna mając nie tylko wpojony patriotyzm, ale też mając takie przeżycia związane z II wojną światową, pokierowała tak swoimi działaniami, aby walczyć z wrogiem. Na początku z hitlerowskim najazdem a później z systemem sowieckim. W każdym przypadku trzeba było dostosować się do sytuacji, aby przeżyć następny dzień.

Jeden z pomników Danuty Siedziówny
Jeden z pomników Danuty Siedziówny w Polsce
Źrodło: „Inka”

Powiedzmy sobie, że była to taka codzienność i nie można było inaczej działać. Dla mnie osobiście Inka nie tylko tym zyskała mój szacunek, ale też z powodu, że nie dała się złamać w czasie śledztwa UB. Natomiast w czasie walk czy to z faszystowską armią czy to komunistami (polskimi czy też rosyjskimi) opatrywała rany pobratymców oraz swoim przeciwnikom. W czasie śledztwa UB jeden z żołnierzy nie chciał składać fałszywych zeznań na dziewczynę i potwierdził ten fakt.

Nie wiem jak Ty oceniasz zachowanie Danuty Siedzikówny, nazywanej też Inką, ale ja będę ją szanował. Nie tylko jako Polkę, ale też jako osobę walczącą o swoje ideały i nie dającą się złamać za to. A do tego jeszcze jest dla mnie jednym ze wzorów do brania przykładu do swojego postępowania i zachowania.

Bibliografia

1. Danuta Siedzikówna;

2. ”Inka” i ”Zagończyk” – Bohaterowie Wyklęci;

3. SAN. DANUTA SIEDZIKÓWNA „INKA”.